Premier: jeśli zostaną postawione zarzuty - będą konsekwencje
Premier Leszek Miller zapewnił, że jeśli w śledztwie dotyczącym podejrzenia korupcji w Ministerstwie Zdrowia zostaną postawione zarzuty, to winni poniosą najdalej idące konsekwencje.
26.05.2003 | aktual.: 26.05.2003 08:49
"Śledzę reakcje mediów, polityków. Jeżeli się to wszystko potwierdzi, to wszyscy, którym zostaną postawione zarzuty, muszą ponieść jak najdalej idące konsekwencje i to bez względu na to, kim są i jakie stanowiska piastowali i piastują" - powiedział premier w poniedziałek w "Sygnałach Dnia".
Miller potwierdził, że Aleksander Nauman został poproszony na spotkanie do Kancelarii Premiera i przyszedł na nie z dymisją. Nauman wyjaśnił, że nie czuje się winny, ale nie ma możliwości skutecznego kierowania Narodowym Funduszem Zdrowia. "Ja tę decyzję rozumiem, szanuję i czekajmy na wyjaśnienia" - podkreślił premier.
Pytany, czy nie żałuje decyzji o nominowaniu Naumana na prezesa NFZ, Miller podkreślił, że Nauman jest dobrze przygotowany do pełnienia tej funkcji.
"Ani ABW (Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego), ani prokuratura, nie postawiły panu Naumanowi żadnego zarzutu. Ja chcę wyraźnie podkreślić: prosiłem o stosowne wyjaśnienia szefa ABW i prokuratury, otrzymałem bardzo precyzyjną informację, że jak do tej pory nie ma przeciwko niemu żadnego zarzutu" - dodał premier.
W piątek Nauman złożył rezygnację ze stanowiska prezesa NFZ. Premier odwołał go i powierzył pełnienie obowiązków prezesa NFZ dotychczasowemu wiceprezesowi Funduszu ds. medycznych dr. Mirosławowi Manickiemu.
Tego samego dnia Prokuratura Apelacyjna w Warszawie wszczęła formalne śledztwo w sprawie Waldemara Deszczyńskiego - posądzanego przez prasę o korupcję szefa gabinetu politycznego b. ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego. W tym czasie Nauman był wiceministrem zdrowia.
Śledztwo wszczęto "w sprawie żądania przez pracownika administracji rządowej, w związku z pełnieniem funkcji publicznej w Ministerstwie Zdrowia, od przedstawicieli zagranicznej firmy farmaceutycznej udzielenia korzyści majątkowej w zamian za umieszczenie leku, będącego produktem tej firmy, na liście leków refundowanych".
Dzień wcześniej Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego podała, że jej dotychczasowe ustalenia w sprawie Deszczyńskiego wskazują na "możliwość korupcji" w resorcie zdrowia. ABW wystąpiła do prokuratury o wszczęcie śledztwa.