PolskaPremier: jeśli Trybunał zakwestionuje ordynację, potrzebne konsultacje z rządem

Premier: jeśli Trybunał zakwestionuje ordynację, potrzebne konsultacje z rządem

Zdaniem premiera Jarosława Kaczyńskiego,
jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna w piątek nowe przepisy ordynacji
samorządowej za niekonstytucyjne, będzie wtedy musiał "dodać
instrukcje, co dalej robić". Gdyby - jak powiedział
premier - wyrok oznaczał przełożenie wyborów, Trybunał musiałby
zwrócić się do rządu o konsultacje w tej sprawie.

W piątek - na dziewięć dni przed wyborami samorządowymi, zarządzonymi na 12 listopada - TK zajmie się zaskarżoną przez Platformę Obywatelską i Sojusz Lewicy Demokratycznej nowelizacją ordynacji, wprowadzającą możliwość tworzenia grup list (bloków) w wyborach samorządowych.

Według prezesa TK Marka Safjana, gdyby Trybunał uznał, że grupowanie list w wyborach samorządowych jest niezgodne z konstytucją, to "musiałby wyraźnie w orzeczeniu napisać, jaki wariant wchodzi w grę".

Są dwie możliwości. Albo uznamy, że nie mogą się odbywać wybory; jeśli jest ordynacja wyborcza niezgodna z konstytucją - to nie ma wtedy ordynacji. I jest drugi wariant - tu chodzi o nowelizację (ordynacji) - odżywają stare przepisy - powiedział Safjan we wtorek w radiu TOK FM.

Zdaniem Safjana, "jeśli Trybunał Konstytucyjny orzeka niezgodność z konstytucją i stwierdza, że ta ordynacja nie ma reguł, wedle których mogą być wybory, to jest oczywiste, że w tej sytuacji wybory nie mogą się odbyć".

Według premiera, "jeśli Trybunał podjąłby decyzję o tym, że te blokowania (list) są sprzeczne z konstytucją, wtedy musiałby też dodać do tego instrukcje, co dalej robić, od kiedy to orzeczenie obowiązuje".

Jeśli miałoby to oznaczać przełożenie wyborów, to ja przypominam, że w wypadku decyzji mającej następstwa budżetowe (...), Trybunał ma obowiązek zwrócenia się do rządu o konsultacje w tej sprawie - powiedział premier na konferencji prasowej.

Jeżeli tego nie dotrzyma, to wtedy będą tego prawne następstwa. Prof. Safjan swoją wypowiedzią potwierdził, że to może mieć skutki budżetowe, i to poważne, bo przełożenia wyborów to jest znaczący wydatek - podkreślił szef rządu.

Jarosław Kaczyński przypomniał, że to premier zarządza wybory samorządowe. Zwrócił uwagę, że "nie ma procedury takiego przełożenia (wyborów), żaden przepis nie daje podstawy do działań premiera".

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)