Premier Francji Manuel Valls po zamachu w Nicei. "Zamachowiec powiązany z radykalnym islamizmem"

• Premier Francji Manuel Valls oświadczył w piątek, że zamachowiec z Nicei był "terrorystą bez wątpienia powiązanym z radykalnym islamizmem w taki czy inny sposób"

• Związków sprawcy z islamizmem nie potwierdził natomiast szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve

Premier Francji Manuel Valls
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Christophe Petit Tesson

- Tak, to jest akt terroru i zobaczymy, jakie są powiązania z organizacjami terrorystycznymi - powiedział Valls wieczorem w telewizji France 2. - Jestem pewien, że wygramy wojnę przeciwko terroryzmowi i radykalnemu islamowi - dodał.

Z kolei minister Cazeneuve w stacji TF1 oznajmił, że sprawca zamachu w Nicei, gdzie w czwartek w świętujący tłum wjechała ciężarówka, zabijając 84 ludzi, nie był znany służbom wywiadowczym i nie może potwierdzić, czy jego motywacja była powiązana z dżihadyzmem. Na pytanie, czy "jest w stanie dziś stwierdzić, że sprawca był powiązany z radykalnym islamem", szef MSW odparł przecząco.

Premier Valls poinformował także, że w czasie spotkania 20 lipca w Waszyngtonie ministrów obrony dowodzonej przez USA koalicji walczącej z Państwem Islamskim (IS) zostaną wzmocnione jej środki militarne.

Szef rządu zaprzeczył zarazem, by były jakiekolwiek niedociągnięcia w działaniach służb bezpieczeństwa w Nicei. Dyspozycje w kwestii bezpieczeństwa, wydane na pokaz sztucznych ogni z okazji święta 14 lipca, były takie same jak podczas karnawału w Nicei czy niedawnych piłkarskich mistrzostw Europy - zapewnił premier.

- Daliśmy siłom bezpieczeństwa wszelkie środki, jakich potrzebują - podkreślił, dodając, że w ciągu minionych trzech lat udaremniono 15 prób ataków. Wyraził obawę, że liczba ofiar śmiertelnych w Nicei może wzrosnąć.

Na wątek uchybień zwraca uwagę opozycja, zastanawiając się, w jaki sposób ciężarówka, którą wykorzystano do ataku w Nicei, była w stanie pokonać w tłumie 2 km, zanim została zatrzymana. Szef władz regionu Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, były burmistrz Nicei Christian Estrosi z partii Republikanie domagał się od władz wyjaśnień w sprawie tego, czy zapewniły wystarczające siły policyjne na ochronę pokazu. Według mediów dzień wcześniej zwrócił się on do prezydenta Francois Hollande'a o dodatkowe finansowanie dla policji.

Ustalono, że kierowcą ciężarówki, która taranowała ludzi na promenadzie, był 31-letni obywatel Tunezji, mieszkający w Nicei, Mohamed Lahouaiej Bouhlel. Był on znany francuskiej policji z drobnych przestępstw, ale nie był obiektem zainteresowania służb antyterrorystycznych.

Wybrane dla Ciebie
"Da się zatrzymać zło". Kaczyński podsumował prezydenta
"Da się zatrzymać zło". Kaczyński podsumował prezydenta
USA deportują Ukraińców. "Znajdziemy dla nich dobre zastosowanie"
USA deportują Ukraińców. "Znajdziemy dla nich dobre zastosowanie"
Zapytali premiera o Ziobrę. "Lepiej jakby na Białoruś pojechał"
Zapytali premiera o Ziobrę. "Lepiej jakby na Białoruś pojechał"
Podjechali podnośnikiem. Aktywiści wspięli się na Bramę Brandenburską
Podjechali podnośnikiem. Aktywiści wspięli się na Bramę Brandenburską
Zabił znajomego podczas polowania. Twierdzi, że celował do dzika
Zabił znajomego podczas polowania. Twierdzi, że celował do dzika
"Tytan pracy". Nowy człowiek na kluczowej pozycji w kręgu Kaczyńskiego
"Tytan pracy". Nowy człowiek na kluczowej pozycji w kręgu Kaczyńskiego
Tusk najpierw zamilkł. Potem padło mocne słowo o Nawrockim
Tusk najpierw zamilkł. Potem padło mocne słowo o Nawrockim
Spotkania ws. działki pod CPK. Lawina komentarzy. Jest reakcja Horały
Spotkania ws. działki pod CPK. Lawina komentarzy. Jest reakcja Horały
Tragedia w Chociwiu. Trzy osoby znalezione martwe w samochodzie
Tragedia w Chociwiu. Trzy osoby znalezione martwe w samochodzie
Berkowicz chciał się przyczepić. Odpowiedź zabolała
Berkowicz chciał się przyczepić. Odpowiedź zabolała
Co z otwarciem przejść z Białorusią? Tusk potwierdza decyzję
Co z otwarciem przejść z Białorusią? Tusk potwierdza decyzję
Ciała noworodków pod Kłobuckiem. Prokuratura czeka na wyniki badań
Ciała noworodków pod Kłobuckiem. Prokuratura czeka na wyniki badań