Premier Finlandii zapowiada reformy UE
Premier Finlandii Matti Vanhanen powiedział
w Warszawie, że w czasie przyszłorocznej prezydencji w UE
jego kraj będzie działał na rzecz dalszego reformowania Wspólnoty
i jej rynków pracy. Finlandia będzie przewodniczyć UE w drugiej
połowie 2006 r.
Nasza prezydencja będzie przebiegała z przekonaniem, że tylko przez kontynuację prac legislacyjnych UE może zapewnić dobrobyt swoim obywatelom. Chcemy dalej reformować rynki Wspólnoty, chcemy dalej reformować całą Unię - zapewnił Vanhanen goszczący na Kongresie Polskiego Forum Strategii Lizbońskiej.
Fiński szef rządu przyjechał do Polski z jednodniową wizytą roboczą, podczas której spotka się z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem.
Zdaniem Vanhanena, "słowem kluczowym" dla Unii Europejskiej jest jej otwartość, ponieważ - jak argumentował - stwarza ona możliwość rzeczywistej konkurencji i efektywności, której Wspólnocie zaczyna brakować.
Odpowiedź Europy na globalizację nie może polegać na zamknięciu się i budowaniu murów. Wciąż jest o wiele za dużo ograniczeń transgranicznych dla przepływu towarów i usług. Państwa członkowskie mogą wpłynąć na otwartość swoich rynków poprzez podjęcie własnych inicjatyw - uważa Vanhanen.
Premier Finlandii mówił także o Strategii Lizbońskiej (SL) - założeniach przyjętych w 2000 r. przez UE, mających na celu uczynienie gospodarki Wspólnoty najbardziej konkurencyjną; wciąż nie udało się jednak tego osiągnąć.
Skuteczne wdrożenie SL wymaga wieloletniej wspólnej strategii gospodarczej. Trzeba poprawić m.in. wskaźnik zatrudnienia oraz stabilność finansów publicznych - ocenił szef fińskiego rządu.
Wiarygodność Unii - mówił Vanhanen - zostanie zachowana jedynie wówczas, gdy lepiej będzie funkcjonował jej rynek wewnętrzny.
Wasza (Polska) gospodarka rozwija się szybko. Ważne jest, że stare kraje członkowskie i ich obywatele rozumieją, iż nowi członkowie UE nie stanowią dla nich zagrożenia, lecz wręcz przeciwnie - wielkie możliwości - argumentował.
Według szefa fińskiego rządu, najważniejsze dla osiągnięcia rozwoju UE byłoby przeznaczenie wysokich środków na edukację, badania i rozwój. Trzeba inwestować w wiedzę i ją rozszerzać. Trzeba też inwestować w otwartość, bo to oznacza lepsze obroty handlowe i inwestycje zagraniczne - dodał.
Vanhanen przyznał także, iż "widzi, że Polska czuje się w Unii Europejskiej jak w domu". Wasz pierwszy rok w Unii udowodnił, że jesteście tam, gdzie powinniście być. Widać, że Polacy również dobrze odnoszą się do Wspólnoty; poziom akceptacji członkostwa w UE jest u was bardzo wysoki. To jest bardzo ważne w dzisiejszej Unii, którą wielu obywateli uważa za nieprzystępną - podkreślił Vanhanen.
Szef fińskiego rządu mówił także m.in. o wspólnych celach i obawach łączących oba nasze kraje. Wśród nich wymienił m.in. podobne położenie geograficzne, posiadanie najdłuższych granic zewnętrznych we Wspólnocie oraz wyzwania związane z zagrożeniem środowiska Morza Bałtyckiego.