PolitykaPremier Beata Szydło: to początek procesu reformy UE

Premier Beata Szydło: to początek procesu reformy UE

• - To dopiero pierwszy krok, przed nami kolejny - powiedziała premier w Bratysławie
• Szydło: rozmowa ws. zmiany Traktatu o UE nie powinna być tematem tabu
• "Refleksja o zmianie polityki migracyjnej w Unii jest silna"
• Premier: Hollande obiecał podjęcie kroków ws. polskich kierowców w Calais
• Na szczycie w Bratysławie spotkali się przywódcy 27 państw członkowskich UE

Premier Beata Szydło: to początek procesu reformy UE
Źródło zdjęć: © Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

- Wyjeżdżam z tego szczytu z satysfakcją, dlatego że udało się uzgodnić to, na czym zależało Polsce. Przede wszystkim zależało nam na tym, żeby proces reform rozpoczął się; żebyśmy nie zakończyli tego dzisiejszego spotkania tylko tym, że spotkamy się, porozmawiamy, ale będzie agenda polityczna, która w następnych miesiącach będzie realizowana przez UE. I tak się stało - oświadczyła premier na konferencji prasowej.

Dodała, że "udało się dzięki Polsce i państwom Grupy Wyszehradzkiej doprowadzić do tego, że agenda polityczna została zmieniona". - Mam satysfakcję, że właśnie pod polską prezydencją udało się nam przedstawić jako Grupa Wyszehradzka spójny i dobry dokument, w którym określiliśmy to, co w naszej ocenie jest w tej chwili potrzebne do tego, aby UE mogła wyjść wzmocniona z kryzysu, który ją dotknął - powiedziała Szydło.

Podkreśliła, że chodzi o to, "żebyśmy przeprowadzili takie reformy, które przede wszystkim będą prowadziły do tego, ażeby UE stała się wreszcie w poczuciu wszystkich Europejczyków Unią, która realizuje ich cele, która stoi po ich stronie, która zajmuje się sprawa ważnymi dla Europejczyków".

"Reforma UE powinna być głęboka"

- Na początku procesu reformy Unii nie powinno być żadnego tematu tabu - podkreśliła premier. - Trzeba mieć odwagę rozmawiać o tym wszystkim, co w tej chwili jest problemem w UE i zastanawiać się nad różnymi rozwiązaniami. W tym również nie może być tematem tabu rozmowa na temat traktatu europejskiego - podkreśliła szefowa rządu.

Jak zaznaczyła, na spotkaniu przedstawiła stanowisko Polski. Zgodnie z nim w procesie reformy UE, który w tej chwili rozpoczynamy, powinniśmy podejmować odważne decyzje. - Reforma UE powinna być głęboka. Nie możemy skupić się tylko i wyłącznie na powierzchownych rozwiązaniach. UE potrzebuje głębokich reform - oświadczyła Szydło.

Jak poinformowała, Grupa Wyszehradzka przedstawiła podczas nieformalnego spotkania szefów państw i rządów propozycję nowego porozumienia w sprawie migracji; koncentruje się ono na pomocy humanitarnej, rozwiązywaniu problemów migracji tam, gdzie one powstają, czy na ochronie granic zewnętrznych UE.

Według Szydło "dzięki zdecydowanej postawie Polski udało się też wyeliminować wszelkie zapisy, które prowadziłyby do ograniczenia swobodnego przepływu osób". Jak dodała, jest to zdecydowane stanowisko Grupy Wyszehradzkiej.

"Silna refleksja o zmianie polityki migracyjnej"

Jak poinformowała Szydło na konferencji prasowej, na szczycie poruszano temat migracji. - Każde z państw, które ma ten problem u siebie i ma odpowiednie oczekiwania, reprezentuje w tej sprawie swoje stanowisko - podkreśliła.

- Padało bardzo jednoznacznie, że trzeba realizować porozumienie z Turcją i że trzeba pomóc Bułgarii. Teraz istnieje wola, żeby wzmacniać Bułgarię - powiedziała premier.

Szydło podkreśliła, że Polska wysłała już do Bułgarii 30 pograniczników, i zapowiedziała, że państwo "jest gotowe na dalszą pomoc".

- W konkluzjach z dzisiejszego spotkania zostało również zawarte odniesienie do przewodniczącego (Komisji Europejskiej Jean-Claud'e) Junckera. W Parlamencie Europejskim bardzo wyraźnie powiedział, że jeżeli chodzi o migracje, to powinny się one odbywać na zasadach, w naszym rozumieniu, dobrowolności czy elastycznych założeń. Ten nowy model wydaje się w tej chwili akceptowany - dodała.

Mówiła też, że "model rozwiązywania problemu migracyjnego, który do tej pory obowiązuje, nie sprawdził się; to on doprowadził do podziałów". Wszyscy podkreślają - relacjonowała - że rzeczywiście zwrócenie się na zewnątrz, czyli pójście poza granice UE, jest najlepszym rozwiązaniem. - I będziemy to robili, będziemy działali, żeby i pomoc humanitarna, i pomoc państwom trzecim była zwiększona - dodała premier.

- Możemy powiedzieć o tym, że refleksja o zmianie polityki migracyjnej w Unii Europejskiej w tej chwili jest bardzo silna - zadeklarowała.

Pytana o to, co dalej po Brexicie, premier odpowiedziała, że także ta kwestia była podnoszona w Bratysławie. - Tutaj jest jasne stanowisko: Wielka Brytania musi przede wszystkim złożyć dokument i formalnie rozpocząć proces wyjścia z Unii Europejskiej. Jako Polska nie oczekujemy, że to się będzie działo szybko, natomiast na pewno oczekujemy, żeby te rozmowy, negocjacje i warunki, które Wielka Brytania wynegocjuje, były na zasadach partnerskich - wyjaśniła.

- Nie może być tak, żeby Wielka Brytania miała nieproporcjonalnie dogodne dla siebie warunki, a odbędzie się to kosztem członkowskich państw europejskich. Wielka Brytania musi być do tego procesu przygotowana. W październiku odbędzie się normalny szczyt, na którym będzie obecna premier Theresa) May, więc zapewne ten temat także będzie podnoszony - mówiła premier.

Sprawa polskich kierowców

- Na marginesie szczytu spotkałam się z panem prezydentem Francois Hollandem. Zwróciłam się do niego z kwestią ochrony polskich przewoźników, którzy w tej chwili mają kłopoty w Calais. Pan prezydent zadeklarował sprawdzenie tego problemu i oczywiście podjęcie odpowiednich kroków - powiedziała premier.

- Będziemy w stałym kontakcie w tej kwestii - dodała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)