Premie dla piłkarzy. Rząd tłumaczy, ale... "Kosztowna ściema"

Dziennikarze Wirtualnej Polski poinformowali w poniedziałek, że piłkarze reprezentacji Polski mieli obiecaną gigantyczną premię za wyjście z grupy w MŚ. Do sprawy odniósł się rzecznik rządu Piotr Mueller, który przekonywał, że "premie" to środki, które miały trafić na specjalny fundusz. "Już po raz trzeci nie odpowiedział na pytanie" - zwracają uwagę komentatorzy.

Rząd tłumaczy się ws. premii. "A co ma piernik do wiatraka?"
Rząd tłumaczy się ws. premii. "A co ma piernik do wiatraka?"
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
Sara Bounaoui

05.12.2022 | aktual.: 05.12.2022 20:14

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, przed Mistrzostwami Świata premier Mateusz Morawiecki obiecał kadrze, żetarget="_blank"> w przypadku wyjścia z grupy zostanie ona nagrodzona premią wynoszącą co najmniej 30 mln . Pieniądze obiecane przez Morawieckiego najprawdopodobniej miały trafić nie do PZPN, a bezpośrednio do członków drużyny, tj. piłkarzy, selekcjonera i całego sztabu. "Informację potwierdziliśmy w trzech niezależnych źródłach" - zapewniają Dariusz Faron i Szymon Jadczak, dziennikarze WP.

Do sprawy podczas konferencji prasowej odniósł się rzecznik rządu. - Artykuł Wirtualnej Polski może być klarownym przykładem, jak na bazie zasłyszanych informacji można zbudować opowieść i wzbudzić niepotrzebne negatywne emocje, i to pomimo tego, że mamy największy sukces reprezentacji polskiej od 36 lat na Mundialu. Widzę, że zamiast dobrej atmosfery, redakcja chce zepsuć te humory - stwierdził Müller.

- Premier obiecał w rozmowie z prezesem PZPN i trenerem dodatkowe środki i to się dzieje - mówił Mueller i doprecyzował, że chodzi o środki na rzecz rozwoju sektora piłki nożnej. Dopytywany, czy to oznacza, że premier nie obiecał premii piłkarzom, rzecznik rządu odpowiedział: "jeżeli pan rozumie to jako premię, te środku dla całego sektora, to tak".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rzecznik rządu przekazał, że premier Mateusz Morawiecki od wielu miesięcy w kontakcie z selekcjonerem Czesławem Michniewiczem i prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. Rozmowa na temat pieniędzy miała dotyczyć powstania specjalnego funduszu, który będzie pomagał rozwijać piłkę nożną. - Liczymy na to, że polska piłka nożna będzie mogła dzięki wsparciu osiągać kolejne sukcesy - mówił.

- Premier faktycznie wskazał, że warunkiem takiego dodatkowego wsparcia jest awans z grupy. Chcemy wesprzeć polską piłkę nożną w taki sposób, żeby powstał specjalny fundusz, który będzie zajmował się - co ważne - rozwojem, szkoleniem dzieci, które grają w piłkę nożną, budową nowej infrastruktury, nowymi technologiami w sporcie, kwestiami rozwoju polskiej reprezentacji - wskazał rzecznik rządu

"Średnio to logiczne". Komentarze po wypowiedzi rzecznika rządu

Tłumaczenia rzecznika rządu wywołały falę komentarzy. Dziennikarze zauważają, że niesprawiedliwe byłoby uzależnienie pieniędzy na wsparcie młodych piłkarzy od sukcesów kadry na MŚ.

"Średnio to logiczne, jeśli premier uzależnia środki na rozwój piłki nożnej od awansu. Gdybyśmy nie awansowali, wsparcia dla młodych zawodników by nie było za karę?" - pisze na Twitterze Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski.

"Czy dobrze rozumiem, że premią za wyjście z grupy miało być założenie wspierającego piłkę młodzieżową funduszu opiewającego na kwotę 30 mln zł? A co ma piernik do wiatraka? To brzmi jak wymyślona przez te parę kryzysowych godzin ściema. Kosztowna ściema" - pisze Maciej Bąk z Radia Zet.

"Rzecznik rządu już po raz trzeci nie odpowiedział na pytanie, czy premier Mateusz Morawiecki obiecał 30 mln zł piłkarzom za awans. Trzeci raz mówi o funduszu na rozwój sportu, ale odpowiedź na pytania o premie dla piłkarzy nie padła" - zauważa natomiast Patryk Słowik.

"Czyli kasa obiecana przez Morawieckiego - 30 mln była i teraz rzecznik Muller kombinuje jak tu się wykaraskać z wtopy" - stwierdził Paweł Wroński.

Do kwestii powstania funduszu odniósł się sam prezes PZN, z którym to premier miał wcześniej omawiać ów fundusz - wedle słów rzecznika rządu. "Z radością przyjąłem inicjatywę premiera Morawieckiego dotyczącą dofinansowania polskiej piłki. Włączymy się z pełnym zaangażowaniem w każdą inicjatywę, która powoduje rozwój futbolu w kluczowych obszarach, szczególnie szkolenia dzieci i młodzieży oraz edukacji trenerów" - napisał na Twitterze Cezary Kulesza.

"Podsumowując: Premier Morawiecki potajemnie obiecuje miliony z publicznej kasy piłkarzom. Bez wiedzy szefostwa PZPN. 10 mln ma iść na sztab Michniewicza. Dziennikarze to ujawniają. Wybucha pożar. Więc rząd mówi, że da kasę PZPN. Tzn dorzuci kolejne miliony do 300 mln budżetu" - napisał Szymon Jadczak, jeden z autorów publikacji na temat premii dla piłkarzy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Piotr MüllerpzpnCzesław Michniewicz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (177)