Prawybory: dla mieszkańców Wrześni przede wszystkim festyn
Duże zainteresowanie mieszkańców Wrześni towarzyszyło sobotniej kampanii przed niedzielnymi prawyborami do Parlamentu Europejskiego. Większość jednak potraktowała imprezę jako festyn i możliwość zobaczenia znanych twarzy.
22.05.2004 20:35
Kampania toczyła się najpierw na wrzesińskim rynku, potem w parku im. Dzieci Wrzesińskich, gdzie jest amfiteatr. Tam też po południu wszystkie startujące w prawyborach ugrupowania prezentowały swoich kandydatów i programy.
Na rynku, gdzie większość komitetów ustawiła swoje namioty, mieszały się wykrzykiwane przez głośniki hasła wyborcze i wystąpienia liderów.
"Panie, tak jak oni się tu przekrzykują, to ta cała polityka wygląda. A my to możemy się dzięki temu tańszego piwka napić i pogapić na znane pyski" - mówił mężczyzna.
Podczas konferencji prasowej SdPl - nagłaśnianej na cały rynek - przed namiotem ustawiła się głośno grająca kapela ludowa, promująca Samoobronę. Kiedy jedna z działaczek partii - Jolanta Banach - pytana o udział w prawyborach powiedziała: "Dla nas to jest jak utrata dziewictwa politycznego" z jednego z ogródków piwnych na rynku starsza kobieta krzyczała: "Kobieto, ile razy ty możesz dziewictwo tracić!".
Aż trzy komitety: SdPl, Krajowa Partia Emerytów i Rencistów i Inicjatywa dla Polski, proponowały Wrześnianom mierzenie ciśnienia. Popularne były też darmowe poczęstunki. SLD częstowało bigosem a SdPl śledziami i ciastkami.
Prawybory chyba najwięcej radości przysporzyły dzieciom, które zbierały gadżety wszystkich komitetów. Można więc było zobaczyć kilkuletnie dzieci z nalepką UPR na bluzce, balonikiem Unii Wolności, czapeczce Samoobrony i znaczkiem Socjaldemokracji Polskiej.
Większość mieszkańców Wrześni pytana czy weźmie udział w niedzielnych prawyborach mówiło, że ma ważniejsze rzeczy. "Jadę na działkę, co mi z tych na niby wyborów" - mówił młody mężczyzna.