Prawo i Sprawiedliwość chce zdegradować generałów. Wyborcy PiS już niekoniecznie
PiS zamierza ustawą odebrać stopnie generalskie oficerom z okresu PRL. Mowa m.in. o Wojciechu Jaruzelskim i Mirosławie Hermaszewskim. Zmianę zapowiadał jeszcze były szef MON i rządzący zdania nie zmienili. A okazuje się, że ich zwolennicy wcale tego nie chcą.
15.03.2018 | aktual.: 28.03.2022 10:13
Prawie połowa Polaków (49,4 proc.) degradacji oficerów takich jak Jaruzelski i Hermaszewski mówi "nie" - wynika z sondażu przeprowadzonego SW Research dla serwisu rp.pl. Przeciwnego zdania jest 23,5 proc. badanych. Kolejne 27,1 proc. respondentów nie zajęła stanowiska w sprawie.
Przeciwko degradacji są przede wszystkim mężczyźni (50 proc.), osoby powyżej 50 lat, badani o wykształceniu zasadniczym zawodowym (56 proc.), a także ankietowani o dochodzie 1001-2000 zł (55 proc.) i badani z miast od 100 do 199 tys. mieszkańców (60 proc.).
Politolog Antoni Dudek zauważa, że zwolenników ustawy degradacyjnej jest mniej niż osób, które w sondażach deklarują poparcie dla PiS. - Dowodzi to, że PiS nie skorzysta wybiórczo na przeprowadzeniu tej ustawy i zaspokaja jedynie oczekiwania najtwardszej części swego elektoratu, wciąż oczekującej symbolicznych rozliczeń z epoką PRL - ocenia.
Zobacz także
Przypomnijmy że o degradacji ironizowała córka Jaruzelskiego. - Czasami żartuję: szkoda, że to nie minister Macierewicz wprowadził ustawę. Byłoby jeszcze bardziej spektakularnie. Zdegradowanie generała Jaruzelskiego jest medialnie bardzo atrakcyjne - mówiła.
Wdowa po Czesławie Kiszczaku alarmuje z kolei do prezydenta Andrzeja Dudy, by jej nie podpisywał.
Źródło: "Rzeczpospolita"