Prawica o koalicji w wyborach samorządowych
Prawicowi liderzy deklarują chęć tworzenia wspólnych list w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Politycy PiS, LPR, RS AWS, ZChN i PPChD zapewniają, że są otwarci na współpracę, koalicje i sojusze samorządowe po prawej stronie.
Senator Krzysztof Piesiewicz z RS AWS opowiada się za szeroką koalicją centroprawicową. Jego zdaniem ideowe spory nie liczą się w lokalnych warunkach.
To inne problemy i powinno być inne myślenie niż w wyborach parlamentarnych. Pryncypialne spory ideowe mają mniejsze znaczenie w kontekście budowy drogi czy instalowania latarni - powiedział Piesiewicz.
Według niego we wspólnej koalicji samorządowej mogłyby wziąć udział między innymi RS AWS, Prawo i Sprawiedliwość, Unia Wolności i Platforma Obywatelska.
Widziałbym organizacje zawodowe, społeczne, polityczne - najróżniejsze. Jeżeli nie ma totalnego zderzenia ideowego, jeżeli nie ma wyraźnego znaku dorywania się do władzy - tylko jest kwestia odpowiedzialności za małe ojczyzny, to można się dogadywać w najróżniejszych konfiguracjach - uważa senator.
Lider PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia decyzję o ewentualnych sojuszach samorządowych podejmie w styczniu. Wtedy zapadną ustalenia, z kim PiS będzie mógł się porozumieć przy tworzeniu list na szczeblu wojewódzkim i w największych miastach.
Na niższych poziomach - w gminach, powiatach - powiemy tylko, z kim nie można tworzyć koalicji, np. z SLD czy skompromitowanymi lokalnymi politykami - powiedział Kaczyński.
Także rzecznik Ligi Polskich Rodzin Antoni Macierewicz potwierdza konieczność tworzenia prawicowego sojuszu. Jesteśmy otwarci na wszystkich działaczy prawicy, którzy się nie skompromitowali w oczach mieszkańców danej miejscowości - deklaruje.
Z kolei rzecznik ZChN Ryszard Wawryniewicz uważa, że to sprawy lokalne powinny decydować o budowie lokalnej koalicji. My możemy i chcemy rozmawiać z Ligą Polskich Rodzin i PiS. Do tych ugrupowań nam najbliżej - powiedział.
Kosma Złotowski z PPChD o tworzeniu prawicowej koalicji samorządowej mówi - proste to nie jest, ale jest możliwe. Jego zdaniem, do zaakceptowania dla chrześcijańskich demokratów jako lokalny koalicjant, są wszystkie partie prawicy oraz Platforma Obywatelska i Unia Wolności.
Natomiast PO i UW - często wymieniane przez z polityków prawicy - twierdzą, że o sojuszach w terenie będą decydować tamtejsze struktury tych partii.(aka)