Prawdziwie indiańskie muzeum
Leon Rzatkowski prowadzi w Wymysłowie koło Tucholi muzeum indiańskie im. Sat-Okha. Do zebrania pokaźnych zbiorów przyczynili się prawdziwi amerykańscy Indianie z plemienia Siuksów. W muzeum oglądać można wyłącznie wyroby nadesłane przez nich lub ich perfekcyjne repliki.
Na środku stoi oryginalne tipi. Podziwiać można oryginalny strój wojownika oraz inne elementy codziennego ubioru czy użytkowe, np. nosidła. Są tomahawki i zbiór fajek do palenia... szałwi i ziół, które umożliwiały kontakt z duchami przodków i Wielkim Manitou (czyli Stwórcą). Miłośników broni palnej zainteresują m.in. potężne rewolwery colty i karabin winchester.
_ - To, co można obejrzeć u nas, to nie komercja_ - zapewnia kustosz, który był w rezerwacie Siuksów na zaproszenie wodza plemienia Yellow Cloud.
A skąd nazwa muzeum? Sat-Okh jest Polakiem amerykańskiego pochodzenia. Jego matką była Polką, którą w Kanadzie zauroczył Indianin. Owocem tego związku był Sat-Okh.
Tygodnik Tucholski
(jj/ban)