Stworzył najsłynniejszą wizję piekła. Prawdziwa twarz Dantego
Twarz człowieka, który stworzył najsłynniejszą wizję piekła, została na nowo przedstawiona światu. Naukowcy stworzyli rekonstrukcję twarzy artysty na podstawie jego czaszki.
01.03.2024 | aktual.: 01.03.2024 12:20
Wykorzystując czaszkę Dantego jako podstawę, Cicero Moraes i jego zespół, dokonali cyfrowej rekonstrukcji twarzy artysty ponad 700 lat po jego śmierci. Dante zmarł w 1321 roku.
Wykonany przez Botticellego w 1495 r. portret Dantego z profilu, przedstawia pisarza z długim nosem i spiczastym podbródkiem, co nawiązuje do podobnego jego wizerunku, który pojawia się na fresku we florenckiej katedrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wyglądał Dante?
Jednak nowy trójwymiarowy obraz Dantego pokazuje, że miał on mniej wydatny podbródek i orli nos, ale bez skierowanego w dół czubka, z którym był wcześniej przedstawiany.
Jak informował Cicero Moraes, wygenerowano dwa zestawy zdjęć, jeden przedstawiający obiektywny wizerunek, w skali szarości, bez włosów i z zamkniętymi oczami. I drugi w kolorze i z elementami subiektywnymi, takimi jak kolor oczu, skóry i ubioru, według najbardziej znanych obrazów.
- Czułem się bardzo zaszczycony, że mogę nad tym pracować; moi pradziadkowie byli Włochami, a moja mama do 17. roku życia mówiła językiem z tego regionu. Przybliżenie twarzy Dantego jest w pewnym sensie hołdem złożonym historii mojej rodziny - stwierdził naukowiec.
Wygnany artysta
W 1302 roku Dante został pierwotnie wygnany z Florencji na okres dwóch lat po tym, jak odmówił uiszczenia grzywny. Później stawiano mu zarzuty korupcji i złego zarządzania finansami, co skutkowało dożywotnim zakazem powrotu, a nawet groźbą śmierci. Dante konsekwentnie odrzucił wszelkie prośby o ułaskawienie, które wymagałyby od niego przyznania się do winy wobec ukochanej Florencji.
Przez następne dwie dekady poeta żył jak nomada, wędrując po Toskanii i innych regionach. Ostatnie lata swojego życia spędził w Rawennie nad Adriatykiem, gdzie w 1321 roku zmarł na malarię.
Źródło: Daily Mail/X/Instagram