Agresywny indyk sparaliżował kanadyjskie miasteczko. Jest nagranie z ataku
Kanadyjskie miasteczko Louisville, zamieszkiwane przez pięć tysięcy mieszkańców, zostało zaatakowane przez agresywnego dzikiego indyka, co doprowadziło do paniki wśród mieszkańców.
01.03.2024 | aktual.: 01.03.2024 07:38
Burmistrz Yvon Deshaies poinformował media, że przez kilka tygodni niewielkie stado dzikich indyków krążyło wokół miasta. Wielokrotnie dochodziło do ataków, z czego jedno zdarzenie zostało nawet zarejestrowane na nagraniu, ukazując indyka ścigającego dorosłego mężczyznę wokół samochodu. Mieszkańcy zgłosili kilka podobnych incydentów, a dzieci zaczęły bać się wychodzić z domów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prośba o pomoc w walce z indykami
Publiczny nadawca CBC informował, że Deshaies poprosił w środę rano o pomoc quebeckie ministerstwo środowiska, zajmujące się też dzikimi zwierzętami, ale ministerstwo nie reagowało. Jak mówił burmistrz telewizji TVA Nouvelles, "pazury indyka to jak ostrza brzytwy" i ostrzegał, by mieszkańcy wychodzili z domu uzbrojeni chociaż w kije do baseballa.
Za agresję indyków odpowiada wczesna wiosna i ciepła pogoda – tłumaczył w CBC biolog z Canadian Wild Turkey Federation Tadeusz Splawinski. Wyjaśnił, że okres godowy u indyków zaczyna się właśnie z wyższymi temperaturami i dłuższym dniem, a w tym roku wysokie temperatury są już w lutym. Ataki na "konkurentów" są normalnym zachowaniem dorosłych indyków, które "próbują dziobnąć innego ptaka" i atakują pazurami.
W czwartek przed południem jeden z mieszkańców zabił indyka posługując się procą, choć nie jest to legalne – podała francuskojęzyczna telewizja Noovo. Policja, choć formalnie nie uczestniczyła w tym wydarzeniu, zabezpieczała okolicę.
Źródło: montreal.ctvnews.ca/PAP