Prasowy gigant tubą nazizmu
Olbrzymie zyski z publikacji antysemickich książek czerpał niemiecki koncern medialny Bertelsmann - stwierdziła w poniedziałek niezależna komisja historyczna, która ujawniła też, że koncern korzystał z pracy żydowskich robotników przymusowych.
07.10.2002 19:44
Komisja powołana przez sam koncern Bertelsmanna, ukazała prawdziwe losy firmy podczas wojny. Poinformowała, że koncern sprzedał aż 19 milionów książek propagandowych żołnierzom armii niemieckiej. Wcześniej utrzymywana wersja głosiła, że firma została zamknięta za publikację wywrotowych tekstów, a obecnie okazało się, że hitlerowscy chcieli się w ten sposób pozbyć się konkurencji dla własnych firm wydawniczych.
Ta legenda umożliwiła później firmie w 1945 roku, staranie się o wznowienie licencji na wydawanie książek - czytamy w raporcie. Po jego opublikowaniu, Bertelsmann wystosował pismo przepraszające za działalność w nazistowskich Niemczech.
W 1998 roku Bertelsmann po przejęciu amerykańskiego Random House stał się największym wydawcą książek na tym rynku. Wtedy przedstawiano go jako ofiarę nazizmu. Wkrótce jednak media zaczęły mu zarzucać niechlubną przeszłość, co zmusiło koncern do powołania w 1999 roku niezależnej komisji złożonej z czterech historyków.(ck)