Pracownik Zoo zwolniony za kontakty z prasą
Dyrekcja łódzkiego Zoo zwolniła opiekuna słoni za udzielenie, jej zdaniem, "Dziennikowi" informacji o głodnych zwierzętach. Ryszard Topola, dyrektor zoo, wręczył mu trzymiesięczne wypowiedzenie.
04.12.2003 08:43
W maju napisaliśmy, że, według naszych informatorów, słonie w łódzkim Zoo są głodne, bo władze miasta zmniejszyły o 400 tysięcy złotych budżet ogrodu. Dyrekcja potwierdziła wprawdzie oszczędności, zaprzeczyła jednak, jakoby słonie głodowały i zapowiedziała zwolnienie Mirosława Sztejerowskiego, którego podejrzewała o przekazanie tej wiadomości. Taki też jest oficjalny powód zwolnienia na wypowiedzeniu.
- Jestem absolutnie pewien swojej decyzji. Nie chcę, aby pan Sztejerowski pracował w zoo w jakimkolwiek charakterze. Nie chodzi o moją zemstę za tę jedną sprawę... - mówi Ryszard Topola.
Gdy pisaliśmy w sierpniu o problemach opiekuna słoni, pomoc zaoferował mu Krzysztof Stelągowski, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Łodzi, któremu podlega zoo. - Prosiłem dyrektora Topolę o zweryfikowanie decyzji, ale podtrzymał ją. Nie mogę na nim niczego wymusić, bo jako pracodawca ma całkowitą autonomię - mówi Stelągowski.
Łukasz Ligenza z Zarządu Regionu "Solidarności" zadeklarował pomoc Mirosławowi Sztejerowskiemu przed sądem pracy.
(pb)