Pracownik firmy ochroniarskiej szantażował przedsiębiorcę
22-letni pracownik jednej z firm
ochroniarskich szantażował przedsiębiorcę z Wysokiego
Mazowieckiego (Podlaskie), grożąc śmiercią jego rodzinie i domagał
się pół miliona złotych okupu. Zatrzymany przyznał się do
przestępstwa. Został na trzy miesiące aresztowany.
08.12.2005 | aktual.: 08.12.2005 21:53
Policjanci mówią, że sprawa "jest delikatna" i nie chcą podawać szczegółów dotyczących okoliczności zatrzymania podejrzanego. Pytani o to, jak ustalono personalia szantażysty, którego zatrzymano w środę późnym wieczorem, odpowiadają, iż w ramach "działań operacyjnych".
Jak poinformował rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński, przed trzema tygodniami na posesję przedsiębiorcy w Wysokiem Mazowieckiem ktoś podrzucił kopertę z komputerową dyskietką. To na niej było zapisane, w pliku tekstowym, żądanie 500 tys. zł w zamian za "spokój". Autor anonimu wskazał też miejsce i dzień, gdzie okup miałby być pozostawiony. W razie niespełnienia żądania, szantażysta zagroził śmiercią domownikom.
Zdarzenie potraktowano poważnie i przedsiębiorca powiadomił policję. W oznaczonym miejscu i czasie szantażysta po okup się jednak nie zgłosił. Po kilku dniach odezwał się telefonicznie, niedługo potem został zatrzymany.
W jego mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli m.in. telefon komórkowy i laptopa, na którym pisany był list z pogróżkami i żądaniem okupu. W czasie przesłuchania ochroniarz przyznał się do popełnionego przestępstwa, ale motyw jego działań na razie nie został jednoznacznie ustalony. Nie wiadomo też jeszcze, czy może miał wspólników.