Pracownice sądu podejrzane o spalenie akt nie trafią do aresztu
Dwie pracownice wrocławskiego sądu grodzkiego zostały zatrzymane pod zarzutem spalenia tysiąca akt i ukrywania dokumentów - dowiedziało się Polskie Radio Wrocław.
12.01.2007 09:10
Zatrzymane nie trafią jednak do aresztu. Decyzję taką podjął sąd rejonowy, który nie zastosował też żadnych sankcji.
Kobiety pracowały w wydziale windykacji od około 30 lat.
Do pożaru doszło cztery dni temu. Spaliły się akta wydziału windykacji. Z ustaleń prokuratury wynika, że pracownice do szaf z aktami wsadziły dwie zapalone świeczki.
Rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu Bogusław Tocicki zapewnia, że uszkodzone akta da się odtworzyć, nie wszystkie zostały też zniszczone. Na razie nie wiadomo, dlaczego pracownice sądu postanowiły spalić akta swojego wydziału. Rozważane są dwie wersje - ukrycia nieprawidłowości w dokumentach lub zlecenie podpalenia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja i prokuratura.