Pracownica banku wyprowadziła z niego pieniądze. Stracono kilka milionów złotych
36-letnia opiekun klienta i kasjerka banku podrabiała dowody wypłat pieniędzy z rachunków, a także podpisy klientów. Następnie kradła pieniądze z rachunków klientów banku. Kobieta sugerowała też jakie podać dochody, aby otrzymać kredyt.
08.01.2018 | aktual.: 09.01.2018 10:15
Policjanci zajmujący się przestępczością gospodarczą i korupcją z Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie od ponad dwóch lat pracowali nad tą sprawą. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzaną kobietę i siedem innych osób. Wszystkim grozi do 8 lat więzienia.
Policjanci zgromadzili dowody świadczące o wyłudzaniu kredytów, oszustwach, podrabianiu dokumentów, używaniu dokumentów poświadczających nieprawdę oraz tzw. oszustw komputerowych.
Pracownica banku chciała ukryć swoje kradzieże
36-latka podrabiała dowody wypłat pieniędzy oraz podpisy klientów. Pieniądze przelewała też z kont bankowych klientów na inne, a następnie wypłacała pieniądze w bankomacie. Mundurowi ustalili też, że chcąc zamaskować przestępstwa, zmieniała zapisy w systemie informatycznym banku. Bez wiedzy i zgody klientów zaznaczała, że rezygnują z tradycyjnych, wysyłanych wyciągów bankowych.
Pracownica banku podrabiała również dokumenty takie jak wnioski o kredyt i bez wiedzy klientów zawierała na ich dane umowy, podrabiając przy tym ich podpisy, a także zawierała bez ich zgody umowy o karty kredytowe.
Sugerowała co wpisać, żeby otrzymać kredyt
Policja odkryła też inne przestępstwa i inne zamieszane w sprawę osoby. Jeden ze śladów prowadził do jednej z firm w Sochaczewie oraz jej pełnomocnika, który razem z innymi osobami wyłudzał kredyty w tym banku. Policjanci ustalili, że osoby chcące uzyskać dla siebie kredyt składały podrobione dokumenty, dzięki którym otrzymywali kredyty. Jak informuje policja, o wszystkim wiedziała kasjerka, lecz mimo to kredyty były przyznawane.
Osoby związane z jedną z firm z Sochaczewa namawiały też inne osoby, tzw. słupy, do brania kredytów w banku. A pracownica banku sugerowała jakie podać dochody, aby otrzymać kredyt. Zdarzało się też, że pełnomocnik sochaczewskiej firmy z pomocą nieuczciwej kasjerki zaciągał kredyty na inne osoby bez ich wiedzy.
Prokuratura przedstawiła 68 zarzutów
Prokurator Prokuratury Okręgowej w Płocku na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych, w tym wyjaśnień podejrzanych, zeznań świadków, opinii biegłych grafologów, a także obszernej dokumentacji, ogłosił tym osobom 68 zarzutów. Większość z tych osób przyznała się do zarzucanych czynów.
Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą ustalili kilku pokrzywdzonych. Były to przeważnie osoby w podeszłym wieku, które przez kasjerkę straciły oszczędności życia. Ustalono, że 36-latka wzbogaciła się w ten sposób o kilkaset tysięcy złotych.
Klienci banku oszukani przez nieuczciwą pracownicę odzyskali utracone pieniądze. Bank ściśle współpracował ze śledczymi, a kasjerka straciła pracę. O dalszym losie oskarżonych zadecyduje sąd. Łączna suma wyprowadzonych środków z banku to kwota kilku milionów złotych. Śledczy na poczet przyszłych kar i roszczeń dokonali zabezpieczenia pieniędzy i nieruchomości.