"Pozytywna pedofilia" po polsku
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zwróciła się
do organów ścigania Kanady i Stanów Zjednoczonych z prośbą o
interwencję w sprawie istniejących od kilku dni na serwerach tych
państw stron internetowych w języku polskim propagujących tzw.
pozytywną pedofilię - czytamy w "Naszym Dzienniku".
05.01.2007 | aktual.: 05.01.2007 03:46
Śledczy nie wykluczają, że za nowymi witrynami stoi ten sam krąg ludzi, którzy tworzyli w Polsce stronę pochwalającą i bagatelizującą zachowania pedofilskie. Projekt nowelizacji kodeksu karnego w zakresie wprowadzenia kar za przestępstwa tzw. pozytywnej pedofilii autorstwa resortu sprawiedliwości znajduje się w fazie uzgodnień międzyresortowych. Rzecznik praw dziecka Ewa Sowińska chce, by jak najszybciej projekt ten trafił do Sejmu.
Sprawa tzw. pozytywnej pedofilii jest bardzo skomplikowana - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski. Według naszych informacji, w ostatnich dniach pojawiły się dwie nowe strony o treści pedofilskiej - podkreślił.
Witryny ulokowano na serwerach amerykańskim i kanadyjskim. Obie są w języku polskim - informuje gazeta. Nie jest przesądzone, czy te strony są mutacjami strony propagującej tzw. pozytywną pedofilię "Mały Książę" - tłumaczy Kujawski. Jednak nie wykluczamy, że jest to ten sam krąg osób - dodał.
Zdaniem śledczych, w wyjaśnieniu tej sprawy i zablokowaniu stron mogą im pomóc organa ścigania USA i Kanady. Dlatego zwróciliśmy się o pomoc w tej sprawie - powiedział Kujawski.
Kujawski zapowiada na łamach "Naszego Dziennika", że pod koniec stycznia będziemy mogli poznać szczegóły śledztwa w sprawie tzw. pozytywnej pedofilii. (PAP)