Poznańskim oficerem rowerowym został aktywista... z Łodzi
Funkcję oficera rowerowego w Poznaniu obejmie Wojciech Makowski. - Na początek muszę sobie kupić amortyzatory - tak skomentował swoje pierwsze wrażenia z jazdy rowerem po mieście łodzianin.
Powołania nowego stanowiska osoby odpowiadającej za politykę rowerową miasta od lat domagały się środowiska poznańskich rowerzystów. Ich postulat postanowiły spełnić nowe władze Poznania, których przedstawiciele sami poruszają się po mieście na jednośladach. Zapalonymi rowerzystami są zarówno prezydent Jacek Jaśkowiak, jak i jego zastępca odpowiadający za całą politykę transportową – Maciej Wudarski.
2 marca oficjalnie zaprezentowano osobę, która wygrała konkurs na stanowisko oficera rowerowego. Został nim Wojciech Makowski, który do tej pory działał na rzecz ruchu rowerowego w Łodzi.
- Doprowadziłem m.in. do ustawienia w mieście pierwszego znaku drogowego „nie dotyczy rowerów”, a także do podpisania przez władze Łodzi Karty Brukselskiej zobowiązującej do przeniesienia do 2020 roku 15 proc. transportu w mieście na rowery – wylicza swoje dotychczasowe osiągnięcia Makowski.
Swoje obowiązki przejmie 16 marca. Do tego czasu musi zakończyć swoje działania w Łodzi i przeprowadzić się do Poznania.
Wiceprezydent Maciej Wudarski przyznaje, że poznał Makowskiego osobiście już wcześniej podczas Kongresu Ruchów Miejskich. Zapewnia, że to, iż nowy oficer rowerowy nie jest z Poznania, nie powinno być dużym utrudnieniem.
- Decyzję podejmował cały zespół i mieliśmy świadomość, że będzie potrzebował miesiąca czy dwóch, aby nadrobić wiedzę o mieście, ale z drugiej strony uznaliśmy, że takie świeże spojrzenie na Poznań może być jego dużym atutem – wyjaśnia Wudarski.
Tego, że oficerem rowerowym została osoba z zewnątrz, nie krytykuje też Cezary Brudka z poznańskiej Sekcji Rowerzystów Miejskich.
- Może to być pewne zaskoczenie, bo kiedy ogłaszano konkurs, każdy zastanawiał się, kto taki z Poznania może objąć tę funkcję. Sami też wystawiliśmy swojego kandydata, ale znamy Wojtka z różnych inicjatyw i na pewno deklarujemy chęć współpracy – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Brudka. – To, że nie zna miasta, nie jest wcale dużym problemem, bo to jest akurat wiedza, którą można łatwo pozyskać – dodaje.
Nowy oficer rowerowy na początek chce przeprowadzić audyt dotychczasowej polityki rowerowej w Poznaniu, a także stworzyć standardy infrastruktury rowerowej dotyczące jej projektowania, budowania i zarządzania.
- Tak, aby nie było więcej przypadków powstawania bubli – precyzuje Makowski. – Będę też się wtrącał do wszystkich remontów w mieście, pilnując, aby przy ich okazji powstawała nawierzchnia przyjazna rowerzystom – dodaje.
Na początek oficer rowerowy planuje jednak rzecz dość prozaiczną. - Muszę zakupić amortyzatory, bo poznańska sprawia, że doznania z jazdy rowerem po mieście są bardziej intensywne niż by się chciało – mówi z uśmiechem Makowski.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .