Poznański sąd dyscyplinuje adwokaturę
Poznański Sąd Rejonowy postanowił wystąpić do Naczelnej Rady Adwokackiej o objęcie nadzorem adwokatów broniących w sprawie Elektromisu. W poniedziałek w sądzie nie stawił się obrońca z urzędu.
Sprawa Elektromisu to jeden z głośniejszych procesówgospodarczych ostatnich lat. Według prokuratury, oskarżeni w latach 1994-95 narazili Skarb Państwa na stratę co najmniej 40 mln zł. Po raz drugi od rozpoczęcia procesu w marcu tego roku, ze względu na chorobę jednego z obrońców, nie udało się wysłuchać wyjaśnień oskarżonych.
Na poprzedniej rozprawie sąd dowiedział się, że obrońca czterech głównych oskarżonych Wiesław Michalski jest chory i w sądzie może stawić się dopiero w maju. Poznański sąd wystąpił wtedy do Okręgowej Rady Adwokackiej, aby ta wyznaczyła sędziego w miejsce mecenasa Michalskiego. Po odmownej decyzji Rady sąd wyznaczył i prawidłowo zawiadomił obrońcę z urzędu - mecenas Agatę Michalską (córkę chorego obrońcy-PAP), ta jednak nie stawiła się w poniedziałek w sądzie i nie podała przyczyn nieobecności.
W sprawie Elektromisu oskarżonym postawiono kilkadziesiąt zarzutów, w tym tworzenie fikcyjnych firm, zabór mienia, fałszowanie dokumentów i działanie na szkodę własnych przedsiębiorstw. To drugi proces w tej sprawie. W grudniu 2000 r. Sąd Rejonowy w Poznaniu skazał dziewięć osób na kary od 2,5 do 4 lat więzienia, a dwie - na kary grzywny. Jednego z oskarżonych sąd uniewinnił, a wobec jednej osoby umorzył postępowanie. Proces toczył się przez pięć lat. Apelację od wyroku złożyli obrońcy. Sąd Okręgowy uchylił wyrok ze względu na błędy proceduralne i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Chodziło o to, że w składzie orzekającym w Sądzie Rejonowym było dwóch sędziów, którzy w trakcie procesu otrzymali nominacje na sędziów Sądu Okręgowego. (aka)