Nowe centrum informatyczne firmy Capgemini w Poznaniu zatrudni 300 osób

Jesienią w Poznaniu zostanie otwarte centrum firmy Capgemini zajmującej się rozwojem oprogramowania. W biurze Software Solutions Center pracę znajdzie 300 specjalistów IT.

Obraz
Źródło zdjęć: © Urząd Miasta Poznania
Zenon Kubiak

Capgemini to jeden z wiodących dostawców usług informatycznych, konsultingowych i outsourcingowych na świecie. Specjalizuje się w rozwoju oprogramowania i świadczeniu zaawansowanych usług informatycznych dla globalnych i renomowanych marek z sektora motoryzacyjnego, finansowego, transportowego oraz mediów.

Firma do tej pory miała już jedno tego typu centrum w Polsce – we Wrocławiu, gdzie zatrudnia 650 inżynierów. Teraz zdecydowała się na otwarcie swojego oddziału w naszym kraju.

- Wybraliśmy Poznań ze względu na bardzo wysoki poziom wykształcenia absolwentów studiów informatycznych w stolicy Wielkopolski – wyjaśnia Piotr Poprawski, dyrektor Software Solutions Center, Capgemini. – Jestem przekonany, że wielu informatyków zainteresuje możliwość uczestniczenia w projektach, w których tworzone są nowoczesne rozwiązania IT. To, co wyróżnia naszą firmę, to różnorodność zagadnień, z którymi stykają się nasi pracownicy - tworzymy innowacyjne systemy dla światowych liderów z wielu branż: m.in. motoryzacyjnej, telekomunikacyjnej, logistycznej i bankowej – dodaje.

W ciągu 2-3 lat firma planuje zatrudniać w Poznaniu ok. 300 specjalistów IT ze znajomością języka niemieckiego, ponieważ poznański oddział ma zajmować się przede wszystkim obsługą klientów zza zachodniej granicy.

O tym, jak ważne jest przyciąganie do Poznania takich inwestorów, najlepiej świadczy fakt, że konferencja, na której ogłoszono uruchomienie oddziału firmy w stolicy Wielkopolski, odbyła się w Urzędzie Miasta.

- Cieszy mnie, że firma Capgemini będzie działać w Poznaniu. Ta branża będzie miała przełożenie na współpracę z uczelniami – zwraca uwagę prezydent Jacek Jaśkowiak. – Przyciągnięcie takiej firmy do naszego miasta to zarówno sukces Poznania jak i uczelni.

Biuro ma rozpocząć działalność jesienią, ale już trwa rekrutacja pracowników.

- Poszukujemy przede wszystkim programistów JAVA i Web Developerów, którzy znają język niemiecki, wystarczy znajomość na poziomie podstawowym – mówi Justyna Kurpierz, HR Team Leader w Capgemini. – Pierwsze projekty, które będziemy realizować w Poznaniu będą dotyczyły rozwiązań dla branży motoryzacyjnej. Nasi pracownicy będą mogli skorzystać z szerokiej oferty szkoleń technicznych oraz intensywnych kursów językowych, które pomogą im rozwijać swoje umiejętności – dodaje.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu
Axios o spotkaniu Trump-Zełenski. "Nikt nie krzyczał, ale było ciężko"
Axios o spotkaniu Trump-Zełenski. "Nikt nie krzyczał, ale było ciężko"