Kibice Legii zdewastowali autobusy MPK w Poznaniu

Chociaż sam niedzielny mecz Lech - Legia odbył się bez żadnych burd ze strony kibiców, w drodze ze stadionu na stację kolejową fani z Warszawy zniszczyli kilkanaście autobusów MPK. Z niektórych ukradli nawet gaśnice.

Obraz
Źródło zdjęć: © KWP w Poznaniu
Zenon Kubiak

Mecze Lecha z Legią to zawsze wydarzenie o wyjątkowym stopniu zagrożenia ze względu na odwieczną nienawiść między kibicami obu drużyn. W niedzielę na INEA Stadionie mecz tych zespołów oglądało na trybunach ponad 41 tysięcy osób, w tym 2-tysięczna grupa fanów Legii.

Do zabezpieczenia meczu skierowano aż 886 policjantów z wydziałów prewencji, ruchu drogowego, służb kryminalnych i dochodzeniowych z Wielkopolski, a także z Bydgoszczy i Zielonej Góry. Z powietrza nad bezpieczeństwem widzów czuwały policyjne helikoptery, które na bieżąco monitorowały sytuację zarówno w obrębie stadionu, jak i na trasie przejazdu pociągów z warszawskimi kibicami.

- Policjanci byli dobrze przygotowani do tego spotkania – zapewnia Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. – Zabezpieczali trasy dojazdowe do stadionu, regulowali ruch w obrębie skrzyżowań. Dzięki temu wszystko przebiegało sprawnie. Kibice mogli bez przeszkód dotrzeć i opuścić stadion po zakończonym spotkaniu – dodaje, zapewniając, że przed, w trakcie i po meczu policjanci nie odnotowali żadnych poważnych incydentów.

Niestety, jak się okazało, zupełnie spokojnie jednak nie było. Kibice z Warszawy zniszczyli bowiem autobusy MPK, które dowoziły ich ze stacji kolejowej na stadion i z powrotem.

- Uszkodzenia są w większości z 15 wynajętych autobusów – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy MPK Poznań. – Kibice wybijali szyby, wyrywali okna, ramki, w których znajdowały się tablice informacyjne, stłukli klosze lamp, ale najdziwniejsze to kradzież młotków bezpieczeństwa, a nawet 6-kilogramowych gaśnic – dodaje.

MPK swoje straty oszacowało na kilkanaście tysięcy złotych. Autobusy do przewiezienia kibiców Legii wynajął Lech Poznań i zgodnie z umową najmu to on ponosi odpowiedzialność za ewentualne straty. Na razie jednak policja stara się ustalić sprawców, którzy odpowiedzieliby karnie za zniszczenia.

- Bezpośrednio po ujawnieniu uszkodzeń wskazanie sprawców było niemożliwe, ale teraz prowadzimy czynności w tej sprawie, m.in. analizujemy zapis z monitoringu – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Święcichowski.

Zenon Kubiak, Wirtualna Polska

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie

Odkrycie w opolskim zoo. Zwłoki zwierząt znalezione po latach
Odkrycie w opolskim zoo. Zwłoki zwierząt znalezione po latach
Sikorski z niespodziewaną wizytą. Przebywa we Lwowie
Sikorski z niespodziewaną wizytą. Przebywa we Lwowie
Rosja o stosunkach z USA. Sprzeczne doniesienia
Rosja o stosunkach z USA. Sprzeczne doniesienia
Sąd: niewypłacenie subwencji dla PiS nie stanowi przestępstwa
Sąd: niewypłacenie subwencji dla PiS nie stanowi przestępstwa
Polscy strażnicy graniczni zaatakowani w Gruzji. Nowe informacje
Polscy strażnicy graniczni zaatakowani w Gruzji. Nowe informacje
Kryzys paliwowy w Rosji. Cierpi nawet przyjaciel Putina
Kryzys paliwowy w Rosji. Cierpi nawet przyjaciel Putina
Szwecja w strachu. Przeznaczają miliardy na obronę
Szwecja w strachu. Przeznaczają miliardy na obronę
"Czarny alert" na A4. Policja alarmuje po śmiertelnym wypadku
"Czarny alert" na A4. Policja alarmuje po śmiertelnym wypadku
Pokojowa Nagroda Nobla nie dla Trumpa. Oto laureatka
Pokojowa Nagroda Nobla nie dla Trumpa. Oto laureatka
Państwa bałtyckie przygotowują się. Planują ewakuację
Państwa bałtyckie przygotowują się. Planują ewakuację
Eagle S uszkodził kable między Estonią a Finlandią. Jest odwołanie
Eagle S uszkodził kable między Estonią a Finlandią. Jest odwołanie
Zełenski po zmasowanym ataku: paraliżują infrastrukturę Ukrainy
Zełenski po zmasowanym ataku: paraliżują infrastrukturę Ukrainy