Firma, która zatruła Wartę, najprawdopodobniej zrobiła to świadomie

Cały czas trwa śledztwo w sprawie zatrucia wody w Warcie, która doprowadziła do śmierci kilkunastu ton ryb. Podejrzana w tej sprawie jest jedna z firm i z dotychczasowych ustaleń wynika, że jej pracownicy świadomie zatruwali rzekę.

Firma, która zatruła Wartę, najprawdopodobniej zrobiła to świadomie
Źródło zdjęć: © KP PSP w Obornikach | Patryk Tasarz
Zenon Kubiak
99

Minęły już trzy tygodnie, odkąd doszło do katastrofy ekologicznej na około 70-kilometrowym odcinku Warty obejmującym m.in. Poznań. W ciągu kilku dni w kilku miejscach zauważono unoszące się w wodzie i wyrzucone na brzeg niespotykane ilości śniętych ryb. Ich wyławianiem zajął się Polski Związek Wędkarski – w sumie wyłowiono i zutylizowano około 4 ton ryb, ale nie ma wątpliwości, że zginęło ich znacznie więcej.

- To musiało być w sumie kilkanaście ton ryb. Wyłowiliśmy z rzeki m.in. sporo różanek – ryb zagrożonych wyginięciem. Poza tym natrafiliśmy też na takie rzadki gatunki jak śliz, troć wędrowna, brzanka – mówi Sebastian Staśkiewicz z Fundacji „Ratuj Ryby”, która chce pomóc w ponownym zarybianiu rzeki. – Już złożyliśmy wniosek w tej sprawie o 100 tys. zł na zarybianie i 50 tys. na budowę nowych gniazd. Odbudowanie stanu sprzed zatrucia zajmie jednak kilkanaście lat – dodaje.

W zarybianiu chcą też pomóc finansowo władze Poznania, chociaż nie mają takiego obowiązku.

- Nie jesteśmy gospodarzem rzeki, ale nie zamierzamy nic w tej sprawie nie robić. Wystąpiliśmy z inicjatywą, aby podlegające prezydentowi Poznania służby przeprowadziły kontrole wszystkich wlotów i spustów do rzeki – wyjaśnia Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

Chociaż od chwili zatrucia minęły już trzy tygodnie, cały czas nikt nie podaje do publicznej wiadomości, kto wpuścił do rzeki substancję powodująca katastrofę ekologiczną na tak ogromną skalę.

- Podejrzany jest już tylko jeden podmiot. Z wyjaśnień, jakie usłyszałem od pani Hanny Kończal, wicedyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wynika, że najprawdopodobniej doszło do świadomego działania tej firmy. Ponieważ śledztwo w tej sprawie cały czas trwa, nie można ujawnić jej nazwy – mówi Wiśniewski. – My także się niecierpliwimy i oczekujemy, że sprawca zostanie surowo ukarany – dodaje.

Winnych czeka surowa kara finansowa, która może wynieść nawet milion złotych.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie

"To nieprawda". Musk reaguje na doniesienia o Stralinkach
"To nieprawda". Musk reaguje na doniesienia o Stralinkach
System rurociągów NATO. Połączy Niemcy, Polskę i Czechy
System rurociągów NATO. Połączy Niemcy, Polskę i Czechy
Duda siedział w pierwszym rzędzie. Nagle zwrócił się do niego Trump
Duda siedział w pierwszym rzędzie. Nagle zwrócił się do niego Trump
Wykrzykiwał "Allahu Akbar". Jedna osoba nie żyje
Wykrzykiwał "Allahu Akbar". Jedna osoba nie żyje
Nowy komunikat Watykanu. "Stan zdrowia papieża dalej krytyczny"
Nowy komunikat Watykanu. "Stan zdrowia papieża dalej krytyczny"
USA z wezwaniem do ONZ. "Jest zgodna z poglądem Trumpa"
USA z wezwaniem do ONZ. "Jest zgodna z poglądem Trumpa"
Nowa umowa o minerałach. Gorsze warunki dla Ukrainy
Nowa umowa o minerałach. Gorsze warunki dla Ukrainy
Dramatyczna akcja ratunkowa na jeziorze Bukowo
Dramatyczna akcja ratunkowa na jeziorze Bukowo
Wrze w Niemczech. Tłumy wyszły protestować, demonstracje w 30 miastach
Wrze w Niemczech. Tłumy wyszły protestować, demonstracje w 30 miastach
Przed nim kluczowe spotkanie. Andrzej Duda już w Waszyngtonie
Przed nim kluczowe spotkanie. Andrzej Duda już w Waszyngtonie
Kryzys w Rosji. Sankcje zabolały mocniej, niż sądzili
Kryzys w Rosji. Sankcje zabolały mocniej, niż sądzili
Biały Dom potwierdził spotkanie Trumpa z Dudą. Podano szczegóły
Biały Dom potwierdził spotkanie Trumpa z Dudą. Podano szczegóły