75 proc. telefonów na numer 112 to nieuzasadnione zgłoszenia

• 11 lutego obchodzony jest Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112
• W całej Polsce na ten numer dzwoni ponad 20 tys. osób dziennie, ale aż 75 proc. telefonów to żarty lub nieuzasadnione zgłoszenia
• Ludzie dzwonią, aby poprosić o numer do pizzerii albo chcą, by przypomnieć im numer PIN do telefonu komórkowego
• W Poznaniu nagrodzono gimnazjalistę, który przed miesiącem uratował życie mężczyźnie tonącemu w przeręblu

Obraz
Źródło zdjęć: © WP | Zenon Kubiak
Zenon Kubiak

Dzwoniąc na numer 112, możemy wezwać pomoc niezależnie od tego, w jakim kraju europejskim przebywamy. Operator po krótkiej rozmowie sam podejmuje decyzję, czy problem, który zgłaszamy, wymaga interwencji pogotowia ratunkowego, straży pożarnej czy policji i tam przekazuje połączenie. Od kilku lat 11 lutego jest obchodzony jako Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112, którego celem jest upowszechnianie wiedzy o tym, aby w sytuacji zagrożenia wiedzieć, gdzie szukać pomocy.

Operatorzy numeru 112 w Polsce dyżurują w 17 centrach powiadamiania ratunkowego. Każdego dnia operatorzy odbierają ponad 20 tys. zgłoszeń.

Prośba o PiN to nie głupota, lecz zwyczajna pomyłka

- W naszym centrum operatorzy odbierają w ciągu doby około 5 tys. połączeń. Niestety, około 70-75 proc. to nieuzasadnione telefony – przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską Ilona Skwierzyńska, kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu, które swoim zasięgiem obejmuje całą Wielkopolskę. – Ludzie dzwonią w najdziwniejszych sprawach, np. proszą o numer do pizzerii, bo zgubili ulotkę z numerem, a są głodni. Potrafią nawet przekonywać, że głód to przecież zagrożenie życia, dlatego dzwonią na numer alarmowy. Każdego dnia otrzymujemy też przynajmniej kilka telefonów z prośbą o podanie PIN-u do telefonu, bo 112 to jedyny numer, z jakim można się w takiej sytuacji połączyć – dodaje.

Ten ostatni przykład to nie tyle wina głupoty dzwoniących, ale zwyczajnej pomyłki. Jeśli telefon jest zablokowany, często wyświetla się tylko numer z napisem „pomoc”, więc osoby dzwonią w przekonaniu, że to pomoc techniczna, a nie numer alarmowy, który służy do wezwania straży pożarnej czy pogotowia.

Trudno jednak tłumaczyć osoby, które 112 traktują jako telefon z informacją o godzinie odjazdu pociągu albo centralę, gdzie ktoś im poda numer do ciotki, który gdzieś im się zapodział.

- Po to stworzono centra powiadomień ratunkowych, aby filtrować zgłoszenia fałszywe i niezasadne. Dzięki temu operatorzy służb mogą zajmować się wyłącznie tymi zgłoszeniami, które rzeczywiście wymagają ich pomocy – wyjaśnia Skwierzyńska, dodając, że na szczęście liczba nieuzasadnionych telefonów stopniowo spada.

Nawet jednak teraz, gdy dzwoniących po pizzę i numer do ciotki jest tak dużo, na szczęście nie zdarzają się sytuacje blokowania linii.

- Średni czas oczekiwania na połączenie obecnie wynosi 10 sekund. Jeśli wszyscy nasi operatorzy prowadzą rozmowę, połączenie zostanie przekierowane do innego centrum – mówi Skwierzyńska.

W wielkopolskim centrum powiadamiania ratunkowego jest zatrudnionych w sumie 87 osób. Wszystkie mają wykształcenie przynajmniej średnie, znają przynajmniej jeden język obcy i przeszli odpowiednie szkolenie. To jednak nie wszystko.

- Trzeba być osobą komunikatywną, asertywną, mieć zdolności interpersonalne, aby potrafić szybko porozumieć się z osobą, która dzwoni i prosi o pomoc – tłumaczy kierownik wielkopolskiego CPR.

Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112 stał się okazją, by uhonorować 16-letniego Karola Karolczaka. Uczeń Gimnazjum im. Jana Pawła II w Starych Oborzyskach w styczniu uratował życie mężczyźnie, pod którym załamał się lód na kanale Obry w Kościanie. Chłopak zadzwonił po pomoc na straż pożarną, a następnie wspólnie z innych mężczyzną wyciągnął tonącego na brzeg.

- Na początku myślałem, że ktoś się kąpie, kiedy zobaczyłem, że ten pan się topi i potrzebuje pomocy, spanikowałem. Wyjąłem telefon i z nerwów zapomniałem, pod jaki numer powinienem dzwonić, ale ten pan mi podpowiedział, żebym zadzwonił pod 998 – opowiada Wirtualnej Polsce młody bohater.

Chociaż straż pożarna bardzo szybko pojawiła się na miejscu, Karol wspólnie z innym mężczyzną, który przejeżdżał w pobliżu rowerem, zdołali wyciągnąć tonącego na brzeg, ratując mu życie.

Obraz
© Nagrodę za bohaterską postawę Karolowi wręcza wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann. (fot. WP)

11 lutego w nagrodę za dzielną postawę Karol otrzymał z rąk wojewody wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna upominek w postaci czytnika e-booków, a razem z kolegami ze szkoły miał okazję zwiedzać mieszczące się w Poznaniu Centrum Powiadamiania Ratunkowego i dowiedzieć się o tym, jak ono funkcjonuje.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Holandia ogranicza współpracę z USA. Powód: rządy Donalda Trumpa
Holandia ogranicza współpracę z USA. Powód: rządy Donalda Trumpa
Zniszczenie tajemniczego rosyjskiego drona. Pokazano nagranie
Zniszczenie tajemniczego rosyjskiego drona. Pokazano nagranie
Rekordowe protesty w USA. 7 mln Amerykanów przeciwko Trumpowi
Rekordowe protesty w USA. 7 mln Amerykanów przeciwko Trumpowi
Finał Konkursu Chopinowskiego. Jak poszło Polakom?
Finał Konkursu Chopinowskiego. Jak poszło Polakom?
Finał XIX Konkursu Chopinowskiego. Eric Lu ze złotym medalem
Finał XIX Konkursu Chopinowskiego. Eric Lu ze złotym medalem
Trump spełnia marzenie. Rusza budowa sali balowej w Białym Domu
Trump spełnia marzenie. Rusza budowa sali balowej w Białym Domu
Ojciec opowiada o koszmarze pod Zieloną Górą. "To był mój jedyny syn"
Ojciec opowiada o koszmarze pod Zieloną Górą. "To był mój jedyny syn"
Dziennikarz punktuje Duszczyka. "Myli kolumny i lata"
Dziennikarz punktuje Duszczyka. "Myli kolumny i lata"
Człowiek Orbana odpowiada Zełenskiemu. "Wielu zrobi wszystko"
Człowiek Orbana odpowiada Zełenskiemu. "Wielu zrobi wszystko"
Tragiczny wypadek pod Łomżą. Nie żyje kobieta w ciąży
Tragiczny wypadek pod Łomżą. Nie żyje kobieta w ciąży
Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami. Wiadomo, kiedy
Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami. Wiadomo, kiedy
"Na razie się zatrzymujemy". USA wstrzymują sankcje wobec Rosji
"Na razie się zatrzymujemy". USA wstrzymują sankcje wobec Rosji