Poznań też ma aferę w oczyszczalni ścieków. Awaria od 9 miesięcy. Wywożą tysiące ton osadów
Jeszcze nie umilkły echa awarii w warszawskiej oczyszczalni "Czajka", a już wychodzi na jaw podobna afera w Poznaniu. Od marca nie działa suszarnia osadów ściekowych w Poznańskiej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach. Tysiące ton osadów są wywożone na składowisko.
04.12.2019 | aktual.: 05.12.2019 09:46
15 tys. ton śmierdzących osadów ze ścieków komunalnych poznańska spółka Aquanet zmuszona jest wywozić samochodami na składowisko w Pniewach oraz do Piły. Koszt operacji przekroczy 8 mln zł. Co ciekawe, do wywozu osadów zatrudniono przewoźnika, który działał podczas awarii warszawskiej oczyszczalni "Czajka". Nieczystości z Warszawy i Poznania lądują na tym samym składowisku w Dęborzycach koło Pniew (woj. wielkopolskie).
Do tej pory informacja o awarii w oczyszczalni ścieków w Poznaniu nie była publicznie znana. 3 grudnia potwierdził ją wiceprezydent Poznania Bartosz Guss, w odpowiedzi na interpelację radnego z Poznania. Michał Grześ (PiS) pytał, czy prawdą jest, co mówią mu mieszkańcy, że w instalacji oczyszczalni doszło do eksplozji i dzieje się to samo, co w Warszawie.
"Stacja Termicznego Suszenia Osadów zlokalizowana na terenie Centralnej Oczyszczalni ścieków nie pracuje od marca 2019. Awarii uległ fragment instalacji, jednej z trzech linii suszenia. Obecnie trwa naprawa tej linii - czytamy w odpowiedzi wiceprezydenta Poznania. Powołuje się na ostatnie ustalenia ze spółką Aquanet, zarządzającą oczyszczalnią ścieków w stolicy Wielkopolski.
Awaria w Poznaniu. Ta instalacja też jest bublem
Lokalna "Gazeta Wyborcza" już kilka lat temu komentowała, że poznańska inwestycja okazała się bublem. Pierwszą linię suszenia osadów oddano do użytku w 2008 roku, miała być szczytem nowoczesności. Uruchomione w kolejnych latach trzy linie miały ulegać naprzemiennym awariom. W końcu wykonawca stracił kaucję gwarancyjną.
Ten wątek historii jest niemal identyczny jak w sprawie awarii spalarni w Warszawie.
Poznańska inwestycja, wraz ze stacją zagospodarowania biogazu, kosztowała 27 mln euro. (57 proc. kosztów pokryło unijne dofinansowanie). Na samą suszarnię poszło około 13 mln euro, w tym 7,4 mln. euro z dotacji UE. Podczas awarii suszarni osadów w 2014 roku również praktykowano rozwożenie osadów do składowisk.
Do "Czajki" weszło CBA. Trwa śledztwo
Przypomnijmy, że awaria spalarni osadów w oczyszczalni "Czajka" w Warszawie spotkała się ostrą krytyką Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Inspektorzy ochrony środowiska stwierdzili, że liczba różnych awarii i czas ich trwania są niewspółmierne do kosztów inwestycji, których zadaniem jest ochrona środowiska. Złożyli doniesienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego dotyczące niegospodarności. Trwa śledztwo.
W rozmowie z Wirtualną Polska Dorota Wiśniewska, rzecznik prasowa spółki Aquanet zapewniła, iż wszystkie działania, w tym także wywóz osadów, realizowane są zgodnie z obowiązującymi przepisami. - Przyczyną powstania awarii była nieszczelność jednego z elementów instalacji, która nie była możliwa do zdiagnozowania podczas planowanych i realizowanych przeglądów. Szacunkowy czas zakończenia działań naprawczych to maj 2020 roku - dodała rzecznik.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl