PolskaPoznań. Nielegalne eksperymenty na pacjentach w szpitalu?

Poznań. Nielegalne eksperymenty na pacjentach w szpitalu?

Jak podają media, Klinika Chirurgii Ogólnej i Naczyń, podlegająca Uniwersytetowi Medycznemu w Poznaniu, jest pod okiem prokuratury. Były pracownik opowiedział o nielegalnych eksperymentach, które rzekomo przeprowadzano na pacjentach.

Klinika Chirurgii Ogólnej i Naczyń w Poznaniu.
Klinika Chirurgii Ogólnej i Naczyń w Poznaniu.
Źródło zdjęć: © Google Maps

26.09.2020 10:44

Klinika Chirurgii Ogólnej i Naczyń przy ulicy Długiej w Poznaniu, podlegająca Uniwersytetowi Medycznemu, jest pod okiem prokuratury. Były pracownik placówki przedstawił poznańskiej prokuraturze oraz Ministerstwu Zdrowia i Ministerstwu Sprawiedliwości materiał dotyczący rzekomo nielegalnych eksperymentów. Po nagłośnieniu sprawy przez "Polska The Times" w klinice przeprowadzono kontrolę - pisze "Głos Wielkopolski".

Jak podaje gazeta, były pracownik placówki opowiedział o nielegalnych eksperymentach, które przeprowadzano na pacjentach. Według zwolnionego lekarza, pacjentów przez lata leczono preparatem o nazwie Actilyse, który nie został zarejestrowany w Polsce.

Lekarze pracujący w klinice przy ul. Długiej, podlegającej Uniwersytetowi Medycznemu, w rozmowie z "Głosem Wielkopolski" powiedzieli, że na podanie leku Actilyse miał nalegać poprzedni szef kliniki. Według informacji "Polska The Times" szef kliniki zasiadał w radzie doradczej producenta leku i to on naciskał na zastosowanie go bez zachowania odpowiednich procedur.

Były szef kliniki stanowczo zaprzecza jednak wszelkim zarzutom. Sprawą zajęła się poznańska prokuratura.

Poznań. Nielegalne eksperymenty na pacjentach w szpitalu?

Lek Actilyse nie został dopuszczony do użytku w Polsce, gdyż nie przeszedł badań klinicznych. Jak podaje Onet.pl, zastosowanie Actilyse miało doprowadzić do groźnych powikłań, a nawet śmierci pacjentów szpitala.

Pojawił się również kolejny zarzut dotyczący tego, że w klinice w Poznaniu miało dochodzić do skandalicznych naruszeń, zagrażających życiu i zdrowiu pacjentów. Zdaniem Onetu, w placówce miały być m.in. przeprowadzane przeszczepy żył, które pobierano od pacjentów po zabiegach usuwania żylaków. Portal podaje, że przechowywano je niesterylnych warunkach, w których były narażone na rozwój bakterii.

Zobacz także
Komentarze (60)