Poznań ma budżet na 2016 r. Nie obyło się bez ostrych słów ze strony radnych PiS
• Głosami radnych PO i lewicy uchwalono budżet Poznania na 2016 r.
• Przeciw był klub PiS, a radni PRO wstrzymali się od głosu
• PiS zaatakował prezydenta Jaśkowiaka m.in. za jego udział w demonstracji antyrządowej
23.12.2015 | aktual.: 27.12.2015 10:37
We wtorek, 22 grudnia wielogodzinna sesja Rady Miasta zakończyła się uchwaleniem budżetu Poznania na 2016 r. Z 210 poprawek zgłoszonych przez radnych prezydent Jacek Jaśkowiak uwzględnił aż 92.
- Staraliśmy się uwzględnić poprawki wszystkich klubów, ale nie na wszystko są środki. To jest budżet, który w moim przekonaniu pozwoli nam zwiększyć dochody miasta w przyszłości, ale jest to też budżet troski o finanse miasta – wyjaśniał prezydent Jaśkowiak.
Autorami aż 41 uwzględnionych poprawek są radni Platformy Obywatelskiej. Dotyczą one m.in. budowy basenu na os. Zwycięstwa, a także remontu wielu ulic i chodników.
- Utożsamiany się z tym budżetem, bo większość naszych postulatów zostało uwzględnionych, a priorytety pana prezydenta są zgodne z naszą wizją rozwoju miasta – wyjaśniał Marek Sternalski, przewodniczący klubu PO.
Za był też koalicjant PO, czyli klub Zjednoczonej Lewicy.
- Nasz klub zdecydował się poprzeć projekt budżetu, ponieważ jest to budżet zawierający wiele zapisów lewicowych – uzasadniał Tomasz Lewandowski, przewodniczący klubu Zjednoczonej Lewicy, mając na myśli m.in. dofinansowanie miejsc w żłobkach, plan zwiększenia liczby mieszkań komunalnych i socjalnych, rozwoju terenów zielonych czy zwiększenia środków na ochronę zabytków.
Klub związanego z Ryszardem Grobelnym Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego postanowił wstrzymać się od głosu.
- Część naszych poprawek zostało uwzględnionych, a te, które zostały odrzucone, zostały merytorycznie uzasadnione – przyznawał Tomasz Kayser, jeden z trzech radnych PRO. - Ten budżet ma jednak wiele niewiadomych, np. brakuje informacji, jakie będą nowe wydarzenia kulturalne i sportowe. Poznaniacy potrzebują takich nowych wydarzeń. Najbardziej niepokoi nas jednak szybsze tempo wzrostu wydatków bieżących niż tempo wzrostu dochodów bieżących – dodawał.
Przeciwko budżetowi zagłosowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Przemawiający w ich imieniu szef klubu Artur Różański podkreślał, że projekt budżetu został „zbudowany nieudolnie i brak w nim jakiejś spójnej wizji”. Prezydentowi oberwało się też za afery personalne w urzędzie, do jakich doszło w ciągu pierwszego roku jego rządów.
- W kampanii wyborczej wskazywał pan na usprawnienie urzędu, a co pan zrobił? Zamiast go przeorganizować, go pan zdezorganizował. To był stracony został rok, który powinien zostać przeznaczony na zbudowanie zespołu. W istniejącej 25 lat quasi-firmie nic nie trzeba zmieniać? Przecież na krytyce urzędu doszedł pan do władzy – zwracał uwagę Różański. – Ryszard Grobelny był jaki był, ale nie można mu było odmówić pracowitości i doświadczenia – dodawał.
Najostrzej szef klubu PiS zaatakował jednak Jacka Jaśkowiaka za jego udział w niedawnej demonstracji Komitetu Obrony Demokracji, która odbyła się na placu Wolności.
- Co pan miał wtedy na myśli, skandując hasło "Precz z kaczyzmem"? Przecież to była obelga dla wielu mieszkańców Poznania. Nie zazdroszczę panu, kiedy będzie pan jechał do Warszawy negocjować korzystne rozwiązania dla Poznania z kaczystami – mówił Różański.
Prezydenta bronił Marek Sternalski.
- Gdy PO było u władzy i prezydenci niektórych miast z PiS-u obrażali nas na miesięcznicach, nie mówiliśmy im, że do nich pieniądze nie popłyną – odpowiadał Różańskiemu szef klubu PO. – Tutaj nie jest Sejm, nie będziemy po nocach zmieniać prawa. Nie przenoście do Poznania zwyczajów z Wiejskiej – dodał.
Ostatecznie za budżetem zagłosowało 21 radnych, przeciw było 11, a trzech wstrzymało się od głosu. W 2016 r. wydatki miasta wyniosą w sumie 3,152 mld zł. Najwięcej, bo ponad miliard miasto wyda na drogi i transport publiczny. Niewiele mniej, bo 950 mln zł to wydatki na oświatę.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .