Poznań. Ksiądz bez maski nie wszedł do sądu. Poleciały wyzwiska
Trzecia fala koronawirusa uderzyła w Polskę. Od soboty w naszym kraju obowiązują nowe obostrzenia. Rząd przypomina o obowiązku zakrywania ust i nosa. Jednak nie wszyscy tego przestrzegają. Ksiądz Michał Woźnicki nie został wpuszczony do sądu, bo nie miał maseczki. Duchownemu to się nie spodobało. Zwyzywał on policjantów, sędziego oraz dziennikarza.
29.03.2021 | aktual.: 29.03.2021 12:44
Ksiądz Michał Woźnicki w piątek 26 marca miał zeznawać w procesie ministranta Jakuba Z. Duchowny próbował wejść do sądu w Poznaniu bez maseczki ochronnej. Nie pozwoliły na to służby.
Nie spodobało się to księdzu, który najprawdopodobniej nie uznaje obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Kapłan przez ponad godzinę wyzywał policjantów, sędziego oraz dziennikarza "Gazety Wyborczej", który nagrał sceny z sądu z udziałem księdza Woźnickiego i opublikował je w sieci.
Funkcjonariusze pilnujący poznańskiego sądu poprosili księdza Woźnickiego, aby ten nałożył maskę. "To skutki noszenia maski, że na łeb uderzyło" - odpowiedział na prośbę duchowny.
Koronawirus. Ks. Woźnicki bez maski. "Psu nałóż kaganiec"
Jak przekazał serwis gazeta.pl, policjant nie życzył sobie takich komentarzy. Ksiądz jednak nie odpuścił. - Inaczej to nazwę... Brak dotlenienia mózgu zaburza jego pracę. Psu pan spróbuj założyć kaganiec - powiedział.
Mundurowy odpowiedział, że nie ma kagańca. Na co kapłan: "wsadź sobie pan buzię pod rurę wydechową autobusu i powdychaj. Bo wdycha pan to, co wydycha".
Na tym jednak się nie skończyło. Policjant wytłumaczył księdzu Woźnickiemu, że ten nie wejdzie na rozprawę do czasu, kiedy nie nałoży maseczki. Funkcjonariusz powołał się na polecenie sędziego Sławomira Szymańskiego, który prowadził sprawę.
- Z perspektywy katolickiej jest to grzech uciskania ludzi. W tym sądzie są znaki masońskie. Komu wy służycie? Diabłu? - zaczął wykrzykiwać duszpasterz i dodał, że maski zakładają przestępcy.
Poznań. Ks. Woźnicki zwyzywał dziennikarza
Ksiądz zaatakował także redaktora "Gazety Wyborczej". - A tego fircyka pan widział, dziennikarza? Pedałek. Piotr Żytnicki, "Gazeta Wyborcza". Chłopców lubi. Może ktoś z was by się nadał? - powiedział salezjanin.
Jak przekazał Piotr Żytnicki w swoim materiale, gdy ksiądz Woźnicki wykłócał się z policją, jego ministrant na sali rozpraw odmówił noszenia maski, twierdząc, że to znak protestu obywatelskiego.
Wtedy sędzia nakazał opuścić mu salę sądową. Z racji tego, że ministrant nie chciał wyjść z budynku dobrowolnie - protokolantka wcisnęła guzik alarmowy. Jak dodał serwis gazeta.pl, mężczyzna został siłą wyprowadzony z sądu.
Koronawirus. Ks. Woźnicki z karą za brak maseczki
Sędzia Sławomir Szymański uznał, że odmowa nałożenia maski przez księdza Woźnickiego jest równia z nieusprawiedliwioną nieobecnością na rozprawie sądowej. Na duchownego nałożono karę porządkową w wysokości 100 zł.
Mimo zakończenia rozprawy sądowej salezjanin nie opuścić budynku sądu. Dalej obrażał m.in. dziennikarza. - Sędzia już bez maski łazi. Z kochanką się idzie spotkać. Dziennikarz "Gazety Wyborczej", pedał, już się z jakimś partnerem spotyka. Usta w usta bez kagańca idzie. A może i dziewuchy też załatwia, bo on tam LGTB to, co leci. Jak pies i kot by się załapał albo koza, to też. Żytnicki, pedał, "Wyborcza" - mówił ksiądz Woźnicki.
Na koniec słowa oblegli skierowane zostały także do policjantów. Kapłan wyzwał ich od "łachów, bandytów i prowokatorów". Na brak reakcji ze strony funkcjonariuszy salezjanin zareagował modlitwą. Ostatecznie wyszedł z sądu.
Koronawirus w Polsce: niepokojące dane
Trzecia fala epidemii COVID-19 uderzyła w Polskę. Aktualnie kraj mierzy się z poważną sytuacją epidemiczną. W wielu miejscach w Polsce brakuje karetek. Nieciekawa jest także sytuacja w szpitalach, gdzie brakuje łóżek oraz personelu.
Radosław Fogiel przekonywał w programie "Graffiti", że polska służba zdrowia "cały czas jest drożna". Dodał jednak, że "sytuacja jest trudna, a dramatyczne wypadki na pewno się zdarzają".
Natomiast w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia opublikowało najnowszy raport epidemiczny. Wynika z niego, że ostatniej doby odnotowano 16 965 nowych zakażeń koronawirusem. Są też ofiary śmiertelne.
"Z powodu COVID-19 zmarło 11 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 37 osób" - dodał resort zdrowia.