Koronawirus. Fogiel o trudnej sytuacji w służbie zdrowia. "Przypadki jednostkowe"

Trzecia fala epidemii koronawirusa wciąż nie odpuszcza. Sytuacja epidemiczna w naszym kraju jest bardzo trudna. W piątek padł kolejny rekord zakażeń - wtedy też Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 35 143 nowych przypadkach zarażenia wirusem SARS-CoV-2.

Media od piątku informują, że sytuacja w służbie zdrowia jest dramatyczna. W wielu miejscach w Polsce brakuje karetek. Ratownik medyczny Jan Świtała przekazał w mediach społecznościowych o tym, że z powodu braku karetek w Warszawie, kobieta z udarem była wieziona do szpitala w bagażniku prywatnego auta.

Reporter "Wydarzeń" dotarł też do nagrań rozmów między załogami karetek, a dyspozytornią. Wynika z nich, że sytuacja w służbie zdrowia jest bardzo trudna. Miejsc brakuje także w szpitalach. Aby dostać się do placówek, trzeba też długo czekać.

Radosław Fogiel w programie "Graffiti" był pytanie m.in. o wcześniej wspomniane zdarzenia dotyczące niewydolności opieki medycznej. Poseł przekazał, że "sytuacja jest trudna, a dramatyczne wypadki na pewno się zdarzają". Polityk PiS dodał jednak, że są to wciąż "przypadki jednostkowe", a " "mister zdrowia, NFZ robią wszystko, by się nie zdarzały".

- Służba zdrowia cały czas jest drożna - powiedział Radosław Fogiel i dodał, że w tym pomaga zaszczepienie medyków przed COVID-19.

Na antenie Polsat News posła PiS dopytywano o ewentualne wprowadzenie stanu wyjątkowego. Radosław Fogiel przekazał, że jest to "środek z kategorii tych ostatecznych".

- Formalnie, wprowadzenie któregoś ze stanów nadzwyczajnych daje narzędzia, ale jeśli w społeczeństwie nie będzie przekonania, że trzeba być odpowiedzialnym i się chronić, to nawet najcięższa kategoria stanu wyjątkowego na to nie poradzi - powiedział w programie "Graffiti" zastępca rzecznika prasowego PiS.

- Jeśli uznamy, że takie działania są niezbędne, to je wykonamy - mówił o ewentualnym wprowadzeniu stanu wyjątkowego Radosław Fogiel.