Poznań: jedna osoba zatrzymana przez policję
W Poznaniu policja zatrzymała w środę członka ruchu Naszość, jednego z uczestników prawicowej kontrmanifestacji 1-majowej.
Działacze SLD, Unii Pracy, OPZZ i lewicowych młodzieżówek wzięli w środę udział w wiecu z okazji 1 maja na Placu Bernardyńskim. Wcześniej przedstawiciele lewicy składali kwiaty w różnych częściach miasta pod tablicami upamiętniającymi bunty robotników oraz pod Pomnikiem Poznańskiego Czerwca 1956 roku.
Grupy działaczy, które zmierzały na wiec na Placu Bernardyńskim, eskortowane były przez ochroniarzy jednej z poznańskich firm.
Przed Placem na przedstawicieli lewicy czekała kilkunastoosobowa grupa Akcji Alternatywnej Naszość, przebranych za gruszki na wierzbie, z tekturowymi gruszkami ze zdjęciem premiera i wiankami z witek wierzbowych na głowach.
Demonstranci z Naszości nie zostali wpuszczeni na Plac Bernardyński przez policjantów. Zza policyjnego kordonu krzyczeli: "A na wierzbie zamiast gruszek będzie wisiał nam komuszek!", "Przeżyliśmy już Hitlera, przeżyjemy i Millera!", "Wy macie pałki, my ulęgałki!", "SS-SLD!".
Uczestnicy demonstracji Naszości zostali wylegitymowani przez policjantów, a jednego z nich policja zatrzymała.
Święto ludzi pracy uczcili w Poznaniu również przedstawiciele NSZZ "Solidarność" z Januszem Pałubickim, Maciejem Musiałem i Bogdanem Klepasem na czele, którzy złożyli kwiaty pod Pomnikiem Poznańskiego Czerwca. (mag)