Pożegnanie Sergio Vieiry de Mello w Rio, pogrzeb we Francji
Trumna ze zwłokami specjalnego przedstawiciela ONZ w Iraku, Sergio Vieiry de Mello, który wraz z 23 innymi członkami misji ONZ zginął we wtorkowym zamachu terrorystycznym na jej siedzibę w Bagdadzie, odleciała brazylijskim samolotem wojskowym do rodzinnego miasta zmarłego, Rio de Janeiro. Odbędzie się tam uroczysta ceremonia żałobna.
Vieira de Mello zostanie jednak na życzenie najbliższej rodziny, która mieszka na stale we Francji, w Thonon-les-Bains, na granicy ze Szwajcarią, pochowany w poniedziałek na cmentarzu w tej miejscowości.
Wysokiego przedstawiciela ONZ, który padł ofiarą ataku terrorystycznego, żegnano na lotnisku bagdadzkim z najwyższymi honorami wojskowymi. Trumna spowita flagą ONZ przejechała powoli przed kompanią honorową złożoną z żołnierzy różnych narodowości pełniących służbę w Iraku.
Amerykański cywilny administrator w Iraku, Paul Bremer, powiedział na pożegnanie: "Był najbliższym przyjacielem. To smutny dzień w naszym życiu. Krzepiące jest, że Narody Zjednoczone postanowiły tu pozostać i podjąć na nowo swą działalność".
W drodze do Rio samolot Brazylijskich Sił Powietrznych (FAB) wyląduje na krótko w Genewie i zabierze na pokład wdowę po tragicznie zmarłym i jego dwóch synów.
Silne więzy, jakie łączyły Vieirę de Mello z Francją, podkreślił w piątek prezydent Jacques Chirac, który złożył telefonicznie kondolencje prezydentowi Brazylii, Luizowi Inacio Luli da Silva.
Centrum Międzynarodowe Pio Manzu, któremu przewodniczy Michaił Gorbaczow, zapowiedziało w piątek, że w październiku ukaże się złoty medal dla upamiętnienia postaci Sergio Vieiry de Mello.
Komunikat Międzynarodowego Centrum Badań Środowiska Pio Manzu z siedzibą we włoskim mieście Rimini określił Vieirę de Mello jako "prawdziwego obywatela Ziemi, wysłannika pokoju, który reprezentował instytucję urzeczywistniającą najszlachetniejszą i najtrudniejszą misję solidarności na całej naszej planecie".