Pożar w Trump Tower w Nowym Jorku. Jedna osoba nie żyje, a cztery są ranne
Prawie 200 strażaków walczyło z ogniem w wieżowcu Trump Tower w Nowym Jorku. Ogień pojawił się na 50. piętrze budynku. Nie żyje 67-letni mężczyzna, niewielkie obrażenia mają strażacy. Prezydent przebywał w tym czasie w Waszyngtonie.
08.04.2018 06:58
Straż pożarna zakończyła akcję gaszenia Trump Tower w Nowym Jorku. Ale przez cały czas pozostaje na miejscu. Ogień pojawił się na 50.piętrze budynku. Do gaszenia pożaru ruszyło 200 strażaków. Zdjęcia i nagrania z akcji już obiegły świat.
Wiadomo, że zmarł 67-letni mężczyzna. W stanie krytycznym trafił do szpitala, gdzie zmarł. Czterech strażaków odniosło lekkie, nie zagrażające życiu obrażenia.
Donald Trump złożył na Twitterze podziękowania strażakom. Nikogo z jego rodziny nie było w płonącym budynku. Prezydent przyznał, że Trump Tower jest solidnie zbudowany.
Do pożaru w tym budynku doszło także w styczniu. Wtedy ogień pojawił się na dachu budynku. Najprawdopodobniej przyczyną było zwarcie w instalacji elektrycznej.
W Trump Tower mieszczą się galerie handlowe, restauracje, biura i luksusowe apartamenty. Apartamenty prezydenta Trumpa i jego żony Melanii zajmują trzy ostatnie piętra. W budynku tym w czasie kampanii prezydenckiej w 2016 r. mieścił się sztab wyborczy Trumpa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Ryszard Petru unika pytań o rozwód. „Nie muszę o wszystkim rozmawiać”