Pożar w Podwilczynie. Nie żyje mężczyzna
Niezgaszony papieros był najprawdopodobniej przyczyną pożaru, do którego doszło w nocy na Pomorzu. Ogniem zajęło się łóżko, na którym spał 64-latek. Mężczyzna nie przeżył. Do szpitala zabrano mieszkającą z nim kobietę.
Straż pożarna otrzymała informację o pożarze 10 minut po północy. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, ogień został już ugaszony. Spaliło się m.in. łóżko, na którym spał 64-latek.
- Będziemy ustalać, jakie były powody tego tragicznego zdarzenia. Wstępne ustalenia wskazują, że mężczyzna leżał w łóżku, które zajęło się od papierosa. Pan prawdopodobnie spał. Zabezpieczyliśmy ciało zmarłego do badań - powiedział w rozmowie z portalem gp24.pl rzecznik KMP w Słupsku Robert Czerwiński.
Sprawą zgonu zajęła się policja i biegły sądowy. Do szpitala z powodu silnego stresu przewieziono jedną z lokatorek wielorodzinnego domu, która była bliską osobą zmarłego.