Porażający widok w Los Angeles. Biden wzywa mieszkańców
Ulubiona przez celebrytów dzielnica Los Angeles od wtorku walczy z ogniem. Żywioł rozprzestrzenił się na ponad 500 hektarach, a 30 tys. mieszkańców otrzymało nakaz ewakuacji. Prezydent Joe Biden opublikował komunikat i apel do mieszkańców.
Ogień w Kalifornii rozprzestrzenia się od wtorku. Strażacy walczą z żywiołem na obszarach obok biegnącej wzdłuż wybrzeża oceanu autostradzie Pacific Coast Highway.
Wiele osób próbowało uciekać samochodami. Strażacy kazali im porzucić wozy i ewakuować się pieszo.
Pożar w USA. Prezydent Joe Biden zwrócił się do mieszkańców Los Angeles
Wciąż objętych oraz zagrożonych ogniem jest kilkanaście tysięcy budynków. Pożar podsyca silny wiatr i niska wilgotność. Podmuchy mogą osiągać prędkość nawet ponad 120 kilometrów na godzinę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Akcja na granicy z Białorusią. Polscy strażnicy nie dali się nabrać
Prezydent Joe Biden w mediach społecznościowych zabrał głos w tej sprawie. Zapewnił, że służby robią wszystko, by poradzić sobie z zagrożeniem.
Zapewnił też, że urzędnicy stanowi i lokalni będą pracować intensywnie nad rekompensatą strat. "Moja administracja zrobi wszystko, co w jej mocy, aby wesprzeć reakcję" - napisał prezydent USA.
Biden dodał też, że we wciąż trwającej akcji ratunkowej konieczne jest zdyscyplinowanie ludzi. "Wzywam mieszkańców Pacific Palisades i okolic Los Angeles do zachowania czujności i słuchania lokalnych urzędników" - napisał.
Przeczytaj również: Sąd oddalił zażalenie proboszcza. Przeszukali jego kościół ws. Jaworka