Pożar w fabryce krasnali ogrodowych
Do pożaru w fabryce krasnali ogrodowych
doszło w nocy z czwartku na piątek w Nowym Miasteczku w Lubuskiem.
Gdyby nie szybka reakcja strażaków, mogłoby dojść do tragedii -
powiedział jeden ze strażaków biorących udział w akcji
gaśniczej.
12.01.2007 | aktual.: 12.01.2007 02:11
Do pożaru doszło przed północą w części magazynowej fabryki, w której składowane są gotowe produkty. Z wstępnych ustaleń wynika, że do zaprószenia ognia doszło na skutek wadliwego działania elektrycznej instalacji grzewczej.
Z relacji strażaków wynika, że pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko, dlatego trzeba było stworzyć barierę oddzielającą go od pozostałych pomieszczeń.
Gdyby pożarem objęta została część budynku, w której znajdowały się niebezpieczne substancje do produkcji gipsowych krasnali, mogłoby dojść do poważnej eksplozji - powiedział strażak.
Straty szacuje się na 4 tys. złotych. Ucierpiała tylko część składowanych w magazynie krasnali. Nikt nie został ranny.