Pożar rafinerii w Iranie. Są ofiary
Co najmniej jedna osoba zginęła w pożarze rafinerii w irańskiej prowincji Chuzestan. Lokalne media twierdzą, że doszło do wypadku.
Pożar miał miejsce w rafinerii Pars Petro w Shushtar, mieście w prowincji Chuzestan w pobliżu granicy z Irakiem, około 800 kilometrów na południowy zachód od Teheranu - poinformowały 15 października państwowe media. Jak podaje agencja AFP, powołując się na lokalne władze, ranne zostały cztery kolejne osoby.
Władze przypisały przyczynę zdarzenia "kolizji cysterny ze zbiornikami benzyny" i zadeklarowały, że incydent jest przedmiotem dochodzenia. - W wyniku tego incydentu zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne - podała oficjalna agencja prasowa IRNA, cytując gubernatora miasta Mohsena Mousaviego.
IRNA zacytowała także szefa zarządzania kryzysowego w Chuzestanie, Alego Abdullahiego, podając jako przyczynę "nieprzestrzeganie środków ostrożności podczas tankowania".
Realna perspektywa eskalacji między Iranem a Izraelem
W sieci natychmiast pojawiły się zdjęcia z miejsca zdarzenia. Widać na nich słup ognia, który najprawdopodobniej objął jeden ze zbiorników znajdujących się w rafinerii.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Cały czas istnieje realna groźba dalszej eskalacji konfliktu między Iranem a Izraelem, stąd wszelkie zdarzenia związane z infrastrukturą petrochemiczną wzbudzają podejrzenie, że mogło dojść do potencjalnych akcji sabotażowych.
Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu oświadczyło w nocy z poniedziałku na wtorek, że decyzja o formie odwetu za irański za atak rakietowy z 1 października zostanie podjęta "w oparciu o interesy Izraela" - poinformowała agencja Reutera.
"Wysłuchujemy stanowisk rządu amerykańskiego, ale ostateczną decyzję podejmiemy na podstawie (analizy) potrzeb bezpieczeństwa narodowego Izraela" – podkreśliło biuro premiera.
Czytaj więcej:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski