Pożar niedaleko elektrowni w Petersburgu
Media informują o dużym pożarze w pobliżu elektrowni Jużnaja w Petersburgu. Ogień zauważono również w rejonie obuchowskim. We wtorek Rosję zaatakowało kilkadziesiąt dronów, w nocy zapłonęły co najmniej dwa magazyny paliw.
W mediach społecznościowych pojawiają się kolejne nagrania z pożarów, które wybuchają na terenie Rosji. Dym widać nad Petersburgiem (niedaleko elektrowni) oraz w rejonie obuchowskim.
O godzinie 10.45 czasu lokalnego (8.45 w Polsce) rosyjskie media powiadomiły, że pożar wybuchł na terenie elektrowni, a nawet opublikowały nagrania ukazujące dym nad Petersburgiem. Kilka minut później media kontrolowane przez Kreml zaczęły jednak dementować te informacje, wyjaśniając, że płonie nie elektrownia, lecz obiekt w jej sąsiedztwie. Rosyjski resort ds. sytuacji nadzwyczajnych przekazał, że do pożaru doszło w hangarze, w którym składowano drewniane palety - przekazał ukraiński portal Obozrevatel.
Rosjanie utrzymują że w pożarze nikt nie zginął.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o 11 dronach zniszczonych w obwodzie kurskim, siedmiu - w biełgorodzkim, dwóch - w moskiewskim i orłowskim, a także po jednym w leningradzkim, briańskim i tulskim. Oprócz tego o nalotach dronów powiadomiły administracje regionów niżnonowogrodzkiego i woroneskiego.
W nocy doszło do pożarów w co najmniej dwóch bazach paliw. Gubernator obwodu niżnonowogrodzkiego Gleb Nikitin oznajmił, że zaatakowano taki obiekt w miejscowości Kstowo, w pobliżu Niżnego Nowogrodu. Rosyjskie kanały na Telegramie donosiły, że celem uderzenia był magazyn koncernu Łukoil. Wcześniej portal Ukrainska Prawda poinformował za władzami regionu orłowskiego, że w płomieniach stanęła również baza paliw w mieście Orzeł.
Pożary w całej Rosji. "Atak lub upadek zestrzelonego drona"
Miasto Orzeł położone jest w odległości około 150 kilometrów od granicy z Ukrainą. Przyczyną pożaru był według gubernatora bezpośredni atak drona lub jego upadek na teren bazy w wyniku zestrzelenia.
W obwodzie biełgorodzkim atak bezzałogowca skutkował odcięciem dostaw energii elektrycznej do siedmiu wsi - przekazał gubernator Wiaczesław Gładkow.
Źródło: Twitter, PAP