Pożar klasztoru w Alwerni - straż ustala przyczyny
Straż pożarna ustala przyczyny pożaru Klasztoru OO. Bernardynów w Alwerni, który wybuchł w niedzielę wieczorem. W pożarze nikt nie ucierpiał - poinformował rzecznik małopolskiej straży pożarnej Andrzej Siekanka.
07.03.2011 | aktual.: 07.03.2011 13:30
Pożar wybuchł w rejonie kotłowni i przedostał na poddasze. Spłonęło ok. tysiąca metrów kw. dachu nad budynkiem mieszkalnym i częścią kościoła. W trakcie akcji gaśniczej ewakuowano ośmiu zakonników.
Straty - według wstępnych szacunków - mogą wynosić kilkanaście milionów złotych. Część kościelna nie została naruszona przez płomienie.
- Akcja była bardzo trudna. Mieliśmy problemy z dotarciem do miejsca pożaru oraz z zaopatrzeniem w wodę. Wodą była dowożona beczkowozami. Strażacy pracowali na zewnątrz i wewnątrz budynku, ponieważ woda spływała po dachu. W akcji uczestniczyło 150 strażaków - powiedział Andrzej Siekanka.
Według szacunków straży pożarnej akcja dogaszania potrwa jeszcze kilka godzin.
Klasztor w Alwerni (pow. Chrzanowski) powstał w 1616 r. z inicjatywy Krzysztofa Korycińskiego, właściciela pobliskich dóbr. Jego pierwowzór znajduje się we Włoszech, w Toskanii; to góra La Verna, na której św. Franciszek często spędzał czas na modlitwie i poście, i gdzie w 1224 r. otrzymał stygmaty.
Alwernia znana jest jako miejsce kultu obrazu Pana Jezusa "Ecce Homo", czczonego tu jako ikona Miłosierdzia Bożego. Do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Alwerni przybywają liczne pielgrzymki z okolicy, zwłaszcza z Górnego Śląska.