Pożar Biedronki w Radomiu. Wyprowadzano pracowników

Pięć zastępów straży walczyło z pożarem, który wybuchł w nocy w markecie Biedronka w Radomiu. Na szczęście nikomu nic się nie stało, udało się wyprowadzić pracowników. Policja będzie prowadzić dochodzenie w celu ustalenia przyczyn pożaru.

Pożar Biedronki w Radomiu. Wyprowadzano pracowników (zdjęcie ilustracyjne)
Pożar Biedronki w Radomiu. Wyprowadzano pracowników (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © PAP | Wojtek Jargiło
Violetta Baran

06.06.2024 | aktual.: 06.06.2024 15:59

Pożar w supermarkecie Biedronka, który znajduje się przy ulicy Wolanowskiej w Radomiu, wybuchł około godziny 23 w środę. Początkowo strażacy podejrzewali, że źródłem ognia mogły być śmieci zgromadzone w wiacie śmietnikowej obok budynku. Na razie jednak - jak zaznaczają strażacy - przyczyna pożaru nie jest określona i będzie ją ustalał biegły.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Spaleniu uległy dwie narożne ściany budynku i część dachu. W wyniku pożaru nastąpiło zadymienie w środku obiektu. Dwie pracownice, które przebywały w sklepie w momencie wybuchu pożaru, zostały ewakuowane na zewnątrz - poinformował PAP przedstawiciel Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.

Straty oszacowano wstępnie na 400 tys. złotych.

Gaszenie pożaru trwało dwie godziny

Pożar gasiło łącznie pięć zastępów straży pożarnej, łącznie około 20 strażaków. Akcja trwała dwie godziny.

Justyna Jaśkiewicz, rzeczniczka radomskiej policji poinformowała, że po zakończeniu prac przez biegłego, policja rozpocznie czynności mające na celu ustalenie okoliczności, które doprowadziły do wybuchu pożaru.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (48)