Powrót do szkół. Dyrektorzy organizują "bańki". "Nie wszystko jesteśmy w stanie zrobić"

- Każdy dostosowuje wytyczne ministerstwa do swoich możliwości - mówi nam dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 w Lublinie. Inny dodaje: - Warunki szkoły nie pozwalają na realizowanie wszystkich wytycznych. W rozmowie z WP opowiadają, jak radzą sobie z wprowadzaniem zaleceń MEiN dotyczących powrotu klas I-III do stacjonarnej nauki.

szkołaPowrót do szkół. Dyrektorzy o przygotowaniach do nauki stacjonarnej
Źródło zdjęć: © East News

- Zalecenia to zalecenia. Nie da się ich jeden do jednego przełożyć na pracę każdej szkoły. Każdy robi to w miarę możliwości - mówi WP Marek Krukowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 w Lublinie. Do tej placówki uczęszcza ogółem 1400 uczniów.

Dyrektor podkreśla, że w przygotowaniach do powrotu klas I-III stara się kierować zdrowym rozsądkiem i doświadczeniami z poprzedniego okresu. - To nie jest sytuacja zupełnie nowa dla dyrektorów szkół. Mniej więcej chodzi o to samo - wyjaśnia.

- Chodzi o to, by zasłaniać, gdzie trzeba, usta i nos, by dezynfekować ręce i dbać o odległość we wspólnych przestrzeniach. I moją rolą jako dyrektora jest tak zorganizować pracę szkoły, by te elementy były zapewnione na tyle, na ile to możliwe - tłumaczy dyrektor.

Przemysław Czarnek ostro o rektorze WUM. Zdecydowana reakcja Michała Kamińskiego

- Przemodelowaliśmy szatnie, by odległości były większe. Inaczej ułożyliśmy grafik korzystania ze stołówki, podzieliliśmy ją na strefy. Zwiększyliśmy liczbę szatni na zajęcia sportowe. Mamy kilka wejść do szkoły i je też wykorzystujemy. Chciałbym, by dzieciaki nie czuły dodatkowego lęku i stresu. Szkoła ma być miejscem przyjaznym i mam nadzieję, że tak właśnie będzie - dodaje Marek Krukowski.

Powrót do szkół. Uczniowie w "bańkach"

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przygotowując bezpieczny powrót do szkół klas I-III mówił o "szkolnych bańkach". Chodzi o to, by do klas przyporządkować tych samych stałych nauczycieli. Powinni oni w miarę możliwości nie prowadzić zajęć stacjonarnych w innych klasach. Klasy zaś nie powinny kontaktować się ze sobą. "Sale i węzły sanitarne dla poszczególnych klas w miarę możliwości powinny znajdować się na różnych piętrach budynku szkoły" - czytamy w wytycznych.

Beata Kacprowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Malborku przyznaje, że takie "bańki" wprowadzała już we wrześniu. - I teraz też przygotowujemy się na takich samych zasadach. Nie odkrywamy nic nowego - już wtedy przygotowywaliśmy plan lekcji, by dzieci się nie spotykały i były w swoich klasach z nauczycielem. Trudnością są tu natomiast zajęcia religii i języka angielskiego - ci nauczyciele nie będą nauczycielami w jednej klasie, bo oni mają etat na wszystkie klasy I-III. To już przebija tę "bańkę". Pojawiały się pomysły, by ci nauczyciele uczyli zdalnie, ale klasa musiałaby mieć w tym czasie opiekuna, a to kolejna osoba, którą trzeba byłoby zatrudnić. To nierealne - tłumaczy dyrektor.

- Kolejny problem, i kolejny element, który tę bańkę rozbija, to opieka świetlicowa. Dzieci, które z niej korzystają, są w grupach mieszanych - nie da się zrobić tak, by były tam grupy dzieci tylko z jednej klasy. Będą to dzieci z dwóch, trzech klas - tłumaczy dyrektor Kacprowicz.

Dyrektor wysłała maila do rodziców dzieci, by zgodnie z zasadami nie wysyłali uczniów do szkoły, jeśli mają jakieś objawy chorobowe. I by na bieżąco informowali o ewentualnych przypadkach, w których jeden z domowników przebywa na kwarantannie.

- Jeśli chodzi o kadrę to 70 proc. moich nauczycieli jest już po przechorowaniu koronawirusa. Mam nadzieję, że ta odporność, którą zyskali, pozwoli na poprowadzenie zajęć jak najdłużej - mówi dyrektor.

- Przez te siedem miesięcy nauczyłam się, że niczego nie można planować dalej, niż na tydzień do przodu. Czasami z dnia na dzień trzeba podejmować decyzje. Ta sytuacja kryzysowa trwająca od marca trochę nas nauczyła myślenia "tu i teraz" - dodaje jeszcze dyrektor. I podsumowuje: - Pamiętajmy, że to już nie jest, i nigdy nie będzie, taka szkoła, jak sprzed pandemii.

Powrót do szkół. "Mam obawy"

Dariusz Zelewski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Kartuzach do swoich nauczycieli napisał: "Decyzją ministra uczniowie klas I-III wracają na zajęcia stacjonarne. Wydane zostały zalecenia, których w miarę możliwości trzeba przestrzegać. Zdajemy sobie sprawę, że warunki szkoły nie pozwalają na realizowanie wszystkich wytycznych - większość zasad będzie taka sama, jak przed wejściem nauki zdalnej".

W SP nr 1 w Kartuzach nie będzie więc dzwonków. Uczniowie i pracownicy po wyjściu z sal lekcyjnych w przestrzeniach wspólnych będą nosić maseczki. Na teren szkoły nie będą mogły wejść osoby postronne.

- Sytuacja jest dynamiczna, jednak już wiemy, że nie uda nam się wdrożyć niektórych zaleceń resortu edukacji. W świetlicy przebywać będą uczniowie różnych klas, nauczyciele religii i angielskiego będą uczyć w różnych klasach, w szatni szafki nie będą co druga wolna, a uczniowie będą się spotykać na przerwach - wymienia dyrektor. - Trzeba też pamiętać, że w dalszym ciągu trwa zdalne nauczanie, które nauczyciele prowadzą ze szkoły i sale lekcyjne klas IV-VIII są zajęte. Ci nauczyciele też będą w budynku i będą się mijać - dodaje.

Pytany, jakie ma obawy, mówi o swojej kadrze. - Oni sami boją się, że praktycznie są bez ochrony. I jeśli będzie pierwszy, drugi przypadek zachorowania nauczycieli, to pozostali pójdą na zwolnienia. Wtedy nawet zdalnie nie będzie miał kto uczyć. To będzie katastrofa - mówi dyrektor.

Wybrane dla Ciebie

Co zrobi Rosja? Ekspert: możliwości są dwie opcje
Co zrobi Rosja? Ekspert: możliwości są dwie opcje
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje