Powrót do szkół. Dariusz Piontkowski o łączeniu dwóch form edukacji
Niektóre dzieci wracają do szkół. - Nie zakładamy, że będą ciągle zachowywać dystans dwóch metrów od siebie - przyznał minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. - Nie zgodzę się z opinią, że nie wiadomo, jak ma wyglądać opieka i pobyt dzieci w szkołach - podkreślił.
25.05.2020 | aktual.: 29.03.2022 10:59
Od poniedziałku w szkołach podstawowych ruszają zajęcia dla klas I-III. Minister edukacji narodowej w Polskim Radiu tłumaczył, jak będzie wyglądać nauczanie po poluzowaniu obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa.
- Obowiązek szkolny jest realizowany przez edukację na odległość i tak będzie - wobec tych dzieci, które nie zostaną wysłane do szkół - powiedział Piontkowski. Jak tłumaczył, dzieci, gdy już trafią do szkoły, będą miały częściowo zajęcia dydaktyczne. I zaznaczył, że wysłanie dzieci do szkół nie jest obowiązkiem. To możliwość zapewnienia opieki w sytuacji, kiedy rodzic musiał wrócić do pracy.
Jak minister wyobraża sobie zajęcia w szkołach? - Nie zakładamy, że dzieci będą ciągle zachowywać dystans dwóch metrów od siebie. Zakładamy, że będzie stała grupa uczniów i nauczycieli. I gdyby doszło do zakażenia, to będzie wąska grupa - mówił Piontkowski. Jak dodał, chce, by korzystanie np. ze stołówki, było "zmianowe".
Zobacz także: Sławomir Nitras: czuję się oszukany przez ministra Szumowskiego
- Tylko nieliczne kraje, tak jak skandynawskie, decydują się na powrót do szkół w pełni. W większości państw europejskich jest jakaś forma ograniczenia - czy to liczby dzieci, czy sposobu organizowania zajęć. My próbujemy organizować to podobnie - dodał minister.
Powrót do szkół. Dariusz Piontkowski odpiera zarzuty
- Nie zgodzę się z opinią, że nie wiadomo, jak ma wyglądać opieka i pobyt dzieci w szkołach. Wydaliśmy szczegółowe wytyczne, które uzgodnione są z Głównym Inspektorem Sanitarnym oraz ministrem zdrowia - zaznaczył Piontkowski.
Podkreślił też tym, że praca zdalna nie oznacza, że można obniżać nauczycielom wynagrodzenie. Co z egzaminami? Minister przypomniał, że zostały wypracowane konkretne wytyczne. - Na razie nie widzimy powodu, by wydłużać lub skracać rok szkolny - dodał.
Piontkowski zakłada, że samorządy będą zbierać informacje od rodziców. I jeśli zbierze się grupa uczniów, która miałaby brać udział zajęciach w szkołach, to lokalne władze to zorganizują.
- W najbliższych dniach powinna być decyzja w sprawie kolonii, obozów - dodał minister edukacji narodowej.
Źródło: Polskie Radio
Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl