Powodzianie ze Stronia Śląskiego wracają do swoich domów

W Stroniu Śląskim, w pobliżu zapory na potoku Morawka, znajduje się 200 mieszkań w charakterystycznych zielonych blokach. Podczas powodzi we wrześniu fala zniszczyła fundamenty budynków oraz zerwała przyłącza wodno-kanalizacyjne i gazowe. Mieszkańcy zostali zakwaterowani w hotelu w Siennej oddalonej o kilka kilometrów od Stronia.

Po ponad dwóch miesiącach, w piątek, wrócą do swoich mieszkań. Jak mówi burmistrz Stronia Dariusz Chromiec, powrót jest możliwy szybciej niż zakładano. Pierwotnie wskazywano, że będzie to możliwe dopiero na święta Bożego Narodzenia.

- W budynkach zostały przeprowadzone niezbędne prace remontowe i zostały one sprawdzone pod względem bezpieczeństwa. Doprowadzono media - ciepło i wodę. Nie ma na razie gazu, ponieważ trzeba naprawić jeszcze wewnętrzną instalację. Mieszkańcy na ten czas dostaną kuchenki elektryczne - powiedział Chromiec.

Około 100 osób nadal nie może wrócić do swoich domów. - Z różnych względów - albo budynki są w trakcie remontów, albo w ogóle nie nadają się do zamieszkania i są wyburzane - dodał burmistrz.

Dla mieszkańców, którzy stracili w powodzi swoje mieszkania powstanie osiedle domów modułowych, każdy z nich o powierzchni około 70 metrów kwadratowych. Jak podkreślił burmistrz: - To będzie 26 budynków i do tego jeden budynek wielomieszkaniowy.

Czytaj też:

"Urlop pogodowy". Skorzystają mieszkańcy jednego kraju

Ulica do zrównania z ziemią. Mieszkańcy Kłodzka boją się wywłaszczeń