Powodzianie domagają się odszkodowań. Składają pozew zbiorowy

Mieszkańcy Lewina Brzeskiego i Nysy postanowili złożyć pozew zbiorowy przeciw Wodom Polskim, oskarżając je o zaniedbania prowadzące do powodzi. Pod pozwem podpisało się blisko 3 tys. osób.

Na zdjęciu zalane tereny w Lewinie Brzeskim
Na zdjęciu zalane tereny w Lewinie Brzeskim
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Rudiak
oprac. ALW

Pozew postanowili złożyć zarówno mieszkańcy, jak i przedsiębiorcy z Lewina Brzeskiego i Nysy w w woj. opolskim. Domagają się oni odszkodowań za straty spowodowane powodzią. Według nich Wody Polskie popełniły błąd, zbyt późno opróżniając zbiornik retencyjny zwany jeziorem Nyskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wjechał pod prąd na S8. Na miejscu był patrol KAS

"Byłyby niewielkie podtopienia"

Jak mówi w rozmowie z RMF FM Amelia Reszczyńska, jedna z poszkodowanych: - Był czas, aby natychmiast po sygnałach, że będą intensywne opady, że Czechy już zalało, że ogromna woda spływa z gór w kierunku Polski, zacząć opróżniać zbiornik. Wody w Nysie było niewiele, byłam na kajakach kilka dni przed powodzią i kamyki z dna można było łowić ręką. Były więc też doskonałe ku temu warunki - przekazuje.

- Gdyby opróżnili zbiornik na czas, może woda i tak by wylała, ale to byłyby niewielkie podtopienia. A Lewin Brzeski został zalany w 90 proc. Ta tragedia nie powinna się akurat tu wydarzyć, doprowadzili do tego ludzie, którzy mieli czuwać nad naszym bezpieczeństwem - mówi z kolei inny z poszkodowanych, Marek Karaś.

W sumie pod pozwem podpisało się blisko 3 tys. osób - w Lewinie Brzeskim zebrano 1,5 tys. podpisów, a w Nysie i okolicznych miejscowościach 1,2 tys.

Pozew jest konsultowany z prawnikami i ma być złożony w sądzie na początku przyszłego roku. Mieszkańcy krytykują również brak reakcji ze strony władz, które ich zdaniem nie podjęły odpowiednich działań. - Skarb Państwa też jest winny, nie tylko Wody Polskie. Powinni zareagować wcześniej. Wystarczyło telefonicznie zapytać o poziom wody w zbiorniku, nadzorować to. Do takiej tragedii na pewno by wtedy nie doszło - dodaje Marek Karaś.

Czytaj też:

Źródło: RMF FM

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)