Szokujące słowa na spotkaniu Putina z matkami żołnierzy
Żołnierze, którzy polegli w Ukrainie, "należeli do Rosji" - "wyjaśniał" matkom gubernator obwodu irkuckiego Igor Kobzew. Jeszcze większym brakiem empatii wykazał się podczas spotkania Władimir Putin. - Wszyscy kiedyś umrzemy - stwierdził w przesłaniu do kobiet, które opłakują zabitych w Ukrainie żołnierzy.
Śledź relację Wirtualnej Polski z wojny w Ukrainie
56-letni Kobzew pełni funkcję gubernatora obwodu irkuckiego od 2019 r. Wcześniej, prze około trzy dekady, był wojskowym. Odszedł z armii w stopniu generała-porucznika.
W czwartek spotkał się z matkami poległych w Ukrainie żołnierzy z Irkucka. - Od niepamiętnych czasów kobiety wychowywały swoich synów w duchu patriotyzmu, przygotowywały ich do obrony ojczyzny, ich rodzinnej ziemi. To był z pewnością wasz cel - przemawiał Kobzew do kobiety pogrążonych w żałobie.
- Kiedy sam wstąpiłem do akademii wojskowej, moja matka powiedziała wspaniałą rzecz: "Od dziś nie należysz do mnie. Należysz do państwa, do ojczyzny. Z wielkim szacunkiem i zrozumieniem przekazuję cię siłom zbrojnym" - opowiadał matkom poległych gubernator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dalszej części spotkania Kobzew wręczył kobietom medale w hołdzie poległym.
Putin: wszyscy kiedyś umrzemy
W jeszcze mniej subtelny sposób bagatelizował stratę bliskich sam Władimir Putin. Na spotkaniu z matkami poległych poborowych w Nowo-Ogariowie pod Moskwą pozwolił sobie zwrócić uwagę, że "każdego roku w Rosji w wypadkach drogowych i z powodu alkoholu ginie po ok. 30 tys. ludzi".
- Ważne jest to, że wszyscy jesteśmy śmiertelni, wszyscy jesteśmy pod (przewodnictwem) Boga i kiedyś wszyscy z tego świata odejdziemy. To jest nieuniknione. Pytanie, jak żyliśmy - kontynuował.
Następnie Putin stwierdził, że rosyjscy żołnierze, którzy walczyli przeciwko Ukrainie i polegli, "nie odeszli na marne", ich "życie miało znaczenie".
USA: straty Rosjan sięgają 100 tys. żołnierzy
Na spotkaniu z matkami żołnierzy Igor Kobzew mówił, że w Ukrainie zginęło jedynie 28 poborowych z obwodu irkuckiego. Niezależne rosyjskie media mówią, że liczba ta jest o wiele większa - sięga co najmniej 122 zabitych.
Na początku listopada Amerykanie podali szacunki, z których wynika, że Rosjanie stracili w ciągu 9 miesięcy kampanii ponad 100 tys. żołnierzy (zabitych, rannych i zaginionych). Tymczasem Kreml utrzymuje, że liczba zabitych w rosyjskiej armii wynosi poniżej 6 tys.
Źródło: Moscow Times/Twitter/PAP