Jadą do Moskwy. Co zrobi Putin?
80 matek i żon zmobilizowanych rezerwistów z Kubania jedzie do Moskwy i chce spotkać się z Putinem. Jak podaje Unian, kobiety zamierzają w niedzielę zorganizować wiec na Placu Czerwonym.
80 matek i żon zmobilizowanych rezerwistów z Kubania jedzie do Moskwy i chce spotkać się z Putinem. Jak podaje Unian, kobiety zamierzają w niedzielę zorganizować wiec na Placu Czerwonym.
Chcą prawdy o synach i mężach
Kobiety są członkiniami krasnodarskiego oddziału "Rady Matek i Żon". "Zamierzają szukać prawdy na Kremlu, ponieważ nie liczą już na pomoc władz regionu, bo im nie wierzą - wyjaśnia ukraińska agencja.
Według jej ustaleń do Moskwy w weekend mogą przyjechać delegacje "Rady Matek i Żon" z innych rosyjskich miast.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedna z aktywistek powiedziała lokalnym mediom, że jej mąż, który został wcielony do armii pod koniec września, przestał się z nią kontaktować i od 9 października nic nie wie o jego losie.
W wojskowym urzędzie ewidencji i rekrutacji powiedziano jej, że jej mąż rzekomo zaginął, ale nie przedstawiono na to żadnych dokumentów.
Czytaj też: Nowy szantaż Kremla. Pieskow o ostrzałach
Co zrobi Putin?
"Władimirze Władimirowiczu, jesteś mężczyzną? Masz odwagę spotykać się twarzą w twarz, otwarcie, nie z "kieszonkowymi matkami", na które się zgodziłeś, ale z tymi prawdziwymi, które z różnych miast przyjechały tu do ciebie na własny koszt?" - apelują Rosjanki.
Wcześniej informowano, że spotkanie w Moskwie odbędzie się w środę. Kobiety miały zasiąść do "okrągłego stołu" z szefem MON Siergiejem Szojgu i szefem MSW Władimirem Kołokolcewem.
Liderka rady zaalarmowała jednak w mediach społecznościowych, że członkinie, które planowały wzięcie udziału w środowym spotkaniu, były śledzone. Twierdzą, że w ten sposób Kreml chce je zastraszyć.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ