Poważny incydent na granicy polsko-białoruskiej
Kilkudziesięciu cudzoziemców próbowało pod osłoną nocy nielegalnie przekroczyć granicę. Byli przygotowani, graniczne zasieki pokonali dzięki specjalnie do tego celu przystosowanej drabinie. Do Polski udało się przejść siedmiu osobom.
06.05.2022 | aktual.: 06.05.2022 18:16
Przez granicę polsko-białoruską próbowało się przedrzeć kilkudziesięciu cudzoziemców. Tylko w czwartek Straż Graniczna odnotowała trzy "siłowe próby" przekroczenia granicy.
Największa grupa liczyła 40 osób. Wśród zatrzymanych są obywatele Beninu, Konga i Gwinei. Straż Graniczna podaje, że cudzoziemcy mieli rzucać w funkcjonariuszy petardami, kamieniami, a nawet konarami drzew.
Granica zagrożenia?
Pogranicznicy z posterunku w Czeremsze zarejestrowali przemarsz grupy cudzoziemców przez strefę przygraniczną i sposób w jaki sforsowali ogrodzenie. "Oto wczorajsza próba siłowego przekroczenia granicy. Z kilkudziesięciu cudzoziemców na terytorium Polski przeszło siedem osób. Cudzoziemcy mieli z sobą specjalnie skonstruowaną drabinę do przerzucania przez concertinę (chodzi o zasieki - przyp. red.)" - informuje Straż Graniczna
Zakaz przebywania przy granicy
"Na granicy Polski z Białorusią wciąż niebezpiecznie" - ocenił w piątek na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Rzecznik zaznaczył, że ostatnie próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią były ochraniane przez służby reżimu Łukaszenki. Dodał, że w stronę polskich patroli leciały petardy i kamienie.
Przypomnijmy, że do 30 czerwca 2022 r. obowiązuje rozporządzenie MSWiA w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na terenie 183 miejscowości przy granicy z Białorusią w województwach podlaskim i lubelskim. Weszło ono w życie 2 marca jako przedłużenie poprzedniego, które obowiązywało od 1 grudnia 2021 r. do 1 marca 2022 r.
W rozporządzeniu podano, że dalszy zakaz przebywania na wyznaczonym obszarze przy granicy jest uzasadniony, bo wciąż mają miejsce próby nielegalnego przekraczania granicy i incydenty w bezpośredniej bliskości granicy i mogą być one wykorzystywane do - jak napisano - eskalacji trwającego obecnie kryzysu migracyjnego.
Źródło: Twitter/Straż Graniczna/PAP/WP