Potwierdzone doniesienia. Elitarna jednostka szkoli ukraińskich wojskowych
Ukraińscy wojskowi są szkoleni przez oficerów brytyjskiej elitarnej jednostki Special Air Service (SAS). Brytyjski oddział specjalny brał udział w wielu akcjach bojowych. Teraz przeprowadza szkolenie pod Kijowem.
Oficerowie brytyjskiej elitarnej jednostki Special Air Service (SAS) szkolą ukraińskich wojskowych w rejonie Kijowa - pisze w sobotę brytyjski dziennik "The Times".
Fakt odbywania szkoleń w poprzedzających dwóch tygodniach potwierdzili gazecie ukraińscy dowódcy. Ćwiczenia obejmowały m.in. obsługę ręcznych wyrzutni przeciwpancernych NLAW dostarczonych przez Wlk. Brytanię w lutym.
To pierwszy raz od początku rosyjskiej inwazji, gdy potwierdzono obecność brytyjskich instruktorów na terenie Ukrainy.
Rosjanie się nie wycofują. Kolejny ostrzał
W obwodzie ługańskim podczas nocnych ostrzałów wroga zginęło dwóch mężczyzn, a cztery kobiety zostały ranne. Ponadto odcięto gazociągi w Siewierodoniecku i Łysyczańsku, trwa akcja ratownicza - poinformowała w Telegramie Ługańska Obwodowaj Administracja Wojskowa.
"Późnym wieczorem strażacy znaleźli ciało mężczyzny bez śladów życia pod gruzami jednej ze szkół zawodowych w Kreminnej. Trzy kobiety zostały ranne podczas ostrzału w Łysyczańsku – ewakuowano je ze zniszczonego domu, udzielono pomocy medycznej dostarczone w odpowiednim czasie" – czytamy w oświadczeniu.
Armia rosyjska otworzyła ogień na Siewierodonieck, Łysyczańsk i Kreminnę. Wróg strzelał w piątek po terenie obwodu ługańskiego 26 razy.
Zniszczony gazociąg
Uszkodzony jest centralny gazociąg w Siewierodoniecku. Służby ratownicze w sobotę od rana ustalają, ile czasu zajmie jego naprawa. Rozpocznie się również przywracanie uszkodzonego zaopatrzenia w wodę w ciągu dnia. Jak dotąd w mieście nie ma wody i gazu - informuje administracja obwodu. Wrogi pocisk trafił w gazociąg i w Łysyczańsku, ale z mniej poważnymi skutkami.
Z powodu ciężkiego ostrzału wroga Popasna zdołała ewakuować tylko trzech mieszkańców miasta. Ponadto zniszczono budynki mieszkalne i budynek straży pożarnych w Łysyczańsku, zakłady spożywcze i przemysłowe w Siewierodoniecku, oraz sklepy w starej części miasta.
Jak donosi Ukrinform, w piątek w Łysyczańsku pod ostrzałem wroga znalazło się kilku ochotników - mężczyzna zginął, a kobieta została przewieziona na oddział intensywnej terapii.