Potrzebne kontrole skupu interwencyjnego
Prezes Kółek Rolniczych Władysław Serafin
chce wspólnie z organami państwa prowadzić kontrole firm, które
skupują od rolników produkty w ramach interwencji państwa na
rynkach rolnych.
W ocenie Kółek Rolniczych, na interwencji bogacą się nieuczciwi pośrednicy, a nie zyskuje rolnik.
My mamy wiedzę, które firmy mogą prowadzić ten nielegalny proceder. Państwo ma aparat kontrolny, który przeciw nieuczciwym firmom można wykorzystać. Chcemy połączyć te dwa potencjały - powiedział Serafin w środę na konferencji prasowej w Warszawie.
Kółka Rolnicze uważają, że część firm wybieranych przez Agencję Rynku Rolnego w drodze przetargów do prowadzenia skupu, dopuszcza się przestępstw.
Zamiast trzymać zboże w silosach, firma obraca nim, nielegalnie importuje zboże i cały czas bierze pieniądze za przechowywanie od Agencji - tłumaczył Serafin.
W przypadku rynku mięsa działają objazdowe skupy, które płacą bardzo niską cenę rolnikom. Tą drogą uzyskują dokumentację sprzedaży dla ubojni, na podstawie której zgłaszają się po zwrot dopłat. Skala może sięgnąć złotówki na każdym kilogramie żywca, czyli średnio 100 zł za sztukę. Te pieniądze zamiast trafić do rolników wzbogacają pośrednika - powiedział Serafin.
Na rynku mleka spółdzielnie, pomimo uzyskania od rządu dopłat do przechowywania mleka i siedmiogroszowych dopłat do każdego litra mleka ekstra, wypłacają rolnikom niższe kwoty. Rolnicy nie są zadowoleni, bo mleczarnie, mimo interwencji, obniżają stawki wypłacane rolnikom. Na przykład w Świętokrzyskiem za to samo mleko w klasie ekstra jedna spółdzielnia płaci 55-65 groszy, a niektóre 1,30 zł - mówił Serafin.
Jeśli państwo dopilnuje właściwego wykorzystania dopłat, tak by trafiały do rolników, a nie do pośredników, związki rolnicze nie będą musiały protestować na ulicach - mówił.
Prezes Kółek Rolniczych wyjaśnił, że chodzi o kontrole w punktach granicznych i podmiotach gospodarczych, przeprowadzane wspólnie z rolnikami przez instytucje skarbowe, wydziały przestępczości gospodarczej, NIK. Przypomniał, że rolnicze związki zawodowe mają ustawowe prawo do kontroli funkcjonowania prawa i obrony interesów rolników.
Da się uszczelnić tę dziurawą konewkę, uszczelnić i ukrócić nadmierne bogacenie się pośredników. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o skutecznej interwencji na rynkach rolnych - ocenił Serafin.
Kółka mają listę firm, o których sądzą, że prowadzą podejrzane operacje związane z interwencją na rynkach rolnych. To oczywiście lista nieoficjalna, którą trzeba zweryfikować wspólnymi działaniami kontrolnymi - powiedział.(iza)