Potrącił policjanta podczas ucieczki. Są wyniki badań kierowcy zatrzymanego w Gąsiorach
W niedzielę kierowca busa nie zatrzymał się do kontroli w Gąsiorach i potrącił policjanta. Z nowych ustaleń wynika, że mężczyzna był pod wpływem narkotyków. W rozmowie z Wirtualną Polską aspirant Piotr Woszczak przekazał, że rannych zostało także dwóch innych policjantów.
13.09.2021 11:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aspirant Piotr Woszczak z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim potwierdził w rozmowie z WP, że w poniedziałek mundurowi otrzymali informację ze szpitala o tym, że 34-letni kierowca był pod wpływem alkoholu.
Policjant dodał, że działania śledczych w tej sprawie nadzoruje prokuratura. W najbliższych dniach przesłuchany zostanie kierowca oraz 25-letni pasażer.
Aspirant Woszczak dodał, że w tym zdarzeniu ucierpiało także dwóch innych policjantów. Udzielono im pomocy medycznej. Jednak nie wymagali oni hospitalizacji.
W szpitalu przebywa natomiast potrącony funkcjonariusz. Jego stan nadal jest poważny, ale stabilny.
Zobacz też: "Staliśmy się chłopcem do bicia". Jackowski o stosunkach Polski z Unii Europejską
Pościg policyjny w Gąsiorach. 34-latek potrącił funkcjonariusza
34-letni kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej w miejscowości Gąsiory k. Radzynia Podlaskiego (województwo lubelskie).
Policjanci otrzymali informacje, że kierujący volkswagenem LT jedzie z nadmierną prędkością i ma rozbite tylne światło. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
"Podczas zarządzonej blokady w miejscowości Brzostowiec kierujący volkswagenem potrącił policjanta, który z poważnymi obrażeniami przebywa w szpitalu" - przekazał w niedzielę rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie kom. Andrzej Fijołek.
Po tym incydencie policjanci oddali strzały z brodni palnej. Po przestrzeleniu opon samochód wjechał do rowu i dachował.
Rzecznik prasowy poinformował o tym, że w pojeździe było dwóch mężczyzn. Doznali oni ogólnych potłuczeń ciała.
Źródło: WP Wiadomości, PAP