PolskaPotrącił go pociąg, ale wygrał "tchórza"

Potrącił go pociąg, ale wygrał "tchórza"

18-latek, którego w środowy wieczór na
wiadukcie przy ul. Grunwaldzkiej w Olsztynie potrącił pociąg,
prawdopodobnie grał z kolegami w tzw. tchórza. Wygrał, bo
najdłużej zwlekał z ucieczką przed rozpędzoną maszyną - podaje
"Gazeta Olsztyńska".

04.08.2006 | aktual.: 04.08.2006 01:01

Jest środa ok. godz. 21.40. Maszynista pociągu pospiesznego relacji Kraków-Olsztyn wjeżdża na stary wiadukt przy ul. Grunwaldzkiej w Olsztynie. Zauważa, że na torach stoją trzy osoby. Na widok pociągu uciekają. Maszynista jest przekonany, że wszystko jest w porządku - nie próbuje nawet hamować. Kilka minut później dowie się od dyspozytora, że potrącił 18-letniego mieszkańca Olsztyna.

Pospieszny Kraków-Olsztyn wjeżdża więc na Dworzec Zachodni, a w tym samym czasie ktoś - prawdopodobnie jeden z kompanów ofiary wypadku - dzwoni na pogotowie. Zaczyna się akcja ratunkowa. Na miejsce przyjeżdża policja - relacjonuje dziennik.

Młody mężczyzna został zaczepiony schodkami, którymi wchodzi się do lokomotywy - tłumaczył komendant miejski policji w Olsztynie Zbigniew Załuski.

Zakrwawiony 18-latek trafia do szpital MSWiA, tam okazuje się, że niezbędna jest operacja. Pacjent zostaje więc przewieziony na oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie.

Chłopak doznał otwartego złamania kości udowej lewej nogi. Ma też uszkodzony kręgosłup. Do tego dochodzi uraz czaszki. Ogólnie jednak rokowania nie są złe. Pacjent jest już przytomny - mówi ordynator oddziału Antoni Kołakowski. Dodaje, że nastolatek opiekującym się nim pielęgniarkom powiedział, że na torach bawił się z kolegami w tzw. tchórza.

Komendantowi Straży Ochrony Kolei w Olsztynie Mariuszowi Kuczyńskiemu, nie trzeba tłumaczyć na czym polega ta "zabawa". Młodzi ludzie stają na torach i rywalizują, kto dłużej wstrzyma się od ucieczki przed nadjeżdżającym pociągiem - wyjaśnia.

W "Gazecie Olsztyńskiej" czytamy, że sprawą zajęła się olsztyńska policja. Policjanci ustalają tożsamość osób, które brały udział w "zabawie".(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)